Główne linie kontenerowe znów „czują krew”
Gwałtowny wzrost zamówień zakupu amerykańskich importerów w Chinach i eksplozja rezerwacji miejsc na statkach. Takie są bezpośrednie skutki obniżenia przez Biały Dom 11 bm. ceł na towary chińskie z poziomu 145 proc. do 30 proc. i odroczenia ich wejścia w życie do 14 sierpnia. Formalnie, nowa sytuacja nie znajduje jeszcze odzwierciedlenia w stawkach frachtu w notowaniach spot, które w ubiegłym tygodniu wzrosły umiarkowanie. Ale to część prawdy.
W istocie, morski transport kontenerowy znów podrożał, szczególnie na trasie trans pacyficznej. Po ogłoszeniu przez Donalna Trumpa na początku kwietnia ceł wobec 90 proc. partnerów USA, przewoźnicy ograniczyli w kwietniu moce przewozowe. Natomiast po zmienionej 11 maja sytuacji w sprawie ceł z Chin gwałtownie wzrósł popyt na przewozy. Ponieważ sytuacja się zmieniła, przewoźnicy uważają, że mają prawo wprowadzać dopłaty GRI. W ub. tygodniu wynosiły skromne 500 dolarów za FEU, lecz z każdym tygodniem będą rosły i w rezerwacjach transportu w czerwcu sięgają 3500 USD/FEU.
A to nie koniec. O dwa miesiące wcześniej rozpoczął się szczyt przewozów. Od 1 czerwca wejdą więc w życie dopłaty do sezonowe (PSS). Journal of Commerce poinformował, że w efekcie ceny transportu wzrosną do około 6 000 USD za FEU z Chin do portów zachodniego wybrzeża USA i do 7 000 USD/FEU na wschodnie wybrzeże. Jeszcze w końcu kwietnia te pierwsze sięgały 2600 dol., drugie – 3500 dol. (według notowań Drewry). Korzystając z 90-dniowego rozejmu w relacjach USA – Chiny, przewidywana w kwietniu przez analityków katastrofa nadmiernej podaży mocy przewozowej nad popytem – oferuje co najmniej krótkoterminową okazję do podwyżek stawek frachtu, jak ocenia FreightWaves.
Wystrzelił popyt
Podczas konferencji prasowej dotyczącej wyników finansowych za pierwszy kwartał, dyrektor generalny Hapag-Lloyd – Rolf Habben Jansen powiedział w czwartek, że spółka notuje gwałtowny wzrost rezerwacji slotów i wolumenów na trasie Chiny – USA.
„Rezerwacje w tym tygodniu w porównaniu z zeszłym wynoszą 50 proc. plus, ponieważ taryfy zmalały, ale także dlatego, że niektóre ładunki były buforowane w Chinach i teraz muszą zostać przeniesione” – powiedział Jansen analitykom. „W tym momencie bardzo trudno jest przewidzieć, czy będzie to gwałtowny wzrost, który potrwa 60 lub 90 dni, czy też potrwa dłużej, ale nie spodziewamy się, że się utrzyma”. Jak dodał, to raczej zależy od dalszych rozmów ws. ceł między Chinami a USA. Hapag-Lloyd jako nieliczny duży przewoźnik kontenerowy nie odwołał w kwietniu części stałych połączeń. Ta strategia daje mu przewagę nad rywalami, którzy ograniczyli liczbę rejsów.
Stawki frachtu
Zgodnie z oceną Drewry Supply Chain Advisors, stawki za kontenery powróciły w tygodniu (16 bm.) na ścieżkę wzrostu.Kompozytowy Drewry WCI wzrósł o 8 proc. – do 2 233 USD/FEU. Ale sytuacja była odmienna na trzech głównych szlakach. Stawki frachtowe z Szanghaju do Nowego Jorku skoczyły o 19 proc. (o 704 USD) – do 4 350 USD/FEU, a te z Szanghaju do Los Angeles o 16 proc. (o 423 USD) – do 3 136 USD/FEU. Stawki za kontenery z Nowego Jorku do Rotterdamu zmieniły się marginalnie, tylko o 1 proc. – do 824 USD za FEU.Z drugiej strony, stawki z Szanghaju do Rotterdamu, z Szanghaju do Genui i z Rotterdamu do Nowego Jorku spadły o 1 proc., do odpowiednio: 2 035 USD, 2 742 USD i 1 961 USD za kontener 40-stopowy.
Komentarze
Drewry ocenia, że z powodu niedoboru zdolności przewozowych, stawki frachtu w połączeniach trans pacyficznych będą nadal rosły w tym tygodniu. Większość analityków zgadza się, że przy 22-dniowym średnim czasie tranzytu z Chin do USA (zachodnie wybrzeże), w krótkim terminie stawki frachtu spot będą rosły.
Podczas majowego webinarium State of Freight, Craig Fuller – dyrektor generalny FreightWavespowiedział, że rynek jest na skraju „krótkoterminowego odbicia, jednak to zadecydowanie, co będzie się działo później”. Okres odbicia oceniał na od dwóch tygodni do miesiąca, kiedy „koncentracja zamówień będzie napięta”. Niepewność budzi fakt, że nikt nie jest pewien, co stanie się po zakończeniu 90-dniowego rozejmu, dodał Fuller.
Z kolei Peter Sand, szef Xeneta ostrzega, że ponieważ chińskie towary nadal podlegają 30-procentowemu cłu w okresie 90 dni, nadal jest wielu spedytorów, którzy będą uważać import z Chin za zbyt drogi. „Odrodzenie popytu może być wolniejsze w przypadku niektórych towarów o niskiej marży. Tak więc nadal będzie to miało negatywny wpływ na popyt na oceaniczną żeglugę kontenerową”, powiedział Sand.
Podobnie wypowiedziała się Judah Levin główny analityk Freightos przypominając, że „Ta 30-procentowa minimalna taryfa celna na chińskie towary jest wyższa niż najwyższe zastosowane cła, jakie wprowadził Trump podczas swojej pierwszej prezydencji” i dlatego załadowcom „może zająć więcej czasu, aby ponownie zwiększyć zaopatrzenie w Chinach”.
Możliwość komentowania została wyłączona.
