Światowa gospodarka dostała (doraźnie) „zastrzyk stabilności i pewności”
Administracja Donalda Trumpa poinformowała w niedzielę, że po dwóch dniach negocjacji w Genewie zawarła umowę handlową z Chinami. W poniedziałek rano obie strony wydały nowy komunikat, podając istotę porozumienia. Negocjatorzy zobowiązali się do zawieszenia na 90 dni, licząc od 14 maja, części ceł na wzajemny import towarów. Stany Zjednoczone obniżają w tym okresie cła do 30 proc. (ze 145 proc.) naliczane na chińskie towarów. Z kolei Chiny obniżają cła na towary amerykańskie do 10 proc. (ze 125 proc.). Porozumienie zakłada również zawieszenie lub zniesienie pozataryfowych środków Chin wobec USA.

Szef delacji chińskiej, wicepremier He Lifeng podkreślił, że Chiny i USA zgodziły się opracować „mechanizm konsultacji gospodarczych i handlowych” oraz „przeprowadzić dalsze konsultacje w kwestiach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania”.
Ocena strony amerykańskiej
Przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer powiedziała, że „porozumienie” zostało osiągnięte po tym, jak prezydent Donald Trump nałożył na Chiny w kwietniu cła importowe w wysokości 145 proc., a niektóre z nich sięgają nawet 245 proc. W odwecie Chiny nałożyły 125 proc. cła na import towarów z USA.
„Ważne jest, aby zrozumieć, jak szybko udało nam się dojść do porozumienia, co odzwierciedla, że być może różnice nie były tak duże, jak mogłoby się wydawać”, podkreśliła Greer w oświadczeniu w niedzielę wieczorem. „Pamiętajmy tylko, dlaczego tu jesteśmy w pierwszej kolejności – Stany Zjednoczone mają ogromny deficyt handlowy w wysokości 1,2 biliona dolarów, więc prezydent ogłosił stan wyjątkowy w kraju i nałożył cła, a my jesteśmy przekonani, że umowa, którą zawarliśmy z naszymi chińskimi partnerami, pomoże nam pracować nad rozwiązaniem tej sytuacji kryzysowej”.
W 2024 r. Chiny były trzecim partnerem handlowym USA, z 582 miliardami dolarów dwukierunkowej wymiany towarów. Trump napisał w niedzielę w mediach społecznościowych, że „bardzo dobre spotkanie z Chinami dzisiaj w Szwajcarii. Wiele rzeczy zostało przedyskutowanych, wiele osób się zgodziło. Totalny reset wynegocjowany w przyjazny, ale w konstruktywny sposób”. Cytowany przez agencję Bloomber sekretarz skarbu USA Scott Bessent powiedział na konferencji prasowej w Genewie, że rozmowy z Chinami były „solidne”, a „obie strony wykazały się wielkim szacunkiem”.
Ocena strony chińskiej
Chińscy urzędnicy nie stwierdzili, że osiągnięto porozumienie handlowe. Wicepremier He Lifeng który przewodził delegacji Pekinu w Genewie powiedział jednak w niedzielę, że „poczyniono znaczne postępy, osiągnięto ważny konsensus”, jak relacjonuje dziennik ChinaDaily – oficjalny organ KPCh.
Podkreśla on też, że „Stanowisko Chin w tej wojnie handlowej było jasne i konsekwentne. To znaczy: Chiny nie chcą toczyć wojny handlowej, ponieważ wojna handlowa nie daje zwycięzców. Ale jeśli Stany Zjednoczone będą nalegać na wymuszenie na nas tej wojny, Chiny nie będą się tego bać i będą walczyć do końca” – powiedział, powtarzając stanowisko Chin.
Dziennik cytuje wicepremiera He: „Kluczem jest przestrzeganie zasady wzajemnego szacunku, pokojowego współistnienia i współpracy korzystnej dla wszystkich stron oraz znalezienie sposobów właściwego rozwiązywania problemów poprzez równy dialog i konsultacje w celu wspierania stabilnych, solidnych i zrównoważonych stosunków handlowych i gospodarczych między Chinami a USA.” W konkluzji wicepremier zapowiedział, że w rezultacie rozmów światowa gospodarka dostanie „zastrzyk stabilności i pewności”. Li Chenggang, główny negocjator Chin, określił cechy spotkania jako: „wzajemny szacunek, równość i wzajemne korzyści, profesjonalizm i wysoką skuteczność”.