Koleje towarowe w Europie: rośnie konkurencja, maleje udział w przewozach
W 2023 r. zwiększył się udział nowych i niezależnych przewoźników w rynku kolejowego transportu towarowego w Europie. Równocześnie cała branża zanotowała spadek przewozów, na co wpłynęły ograniczenia w ruchu kolejowym i silna konkurencja ze strony transportu drogowego.

Grupa niezależnych regulatorów rynku kolejowego IRG-Rail, której członkiem jest m.in. polski Urząd Transportu Kolejowego opublikowała najnowszy raport nt. rozwoju rynku transportu kolejowego. Z analizy tej wynika, że w latach 2019-2023 pomimo rozwijającej się konkurencji na rynku kolejowych przewozów towarowych, cała branża odnotowała spadek przewozów i zmniejszyła udział w segmencie transportu cargo. W okresie tym praca przewozowa kolei towarowych w 31 analizowanych krajach spadła łącznie o 8%, a przychody zarządców infrastruktury z tytułu opłat pobieranych od przewoźników towarowych zmniejszyły się o 6%. Zwiększyły się natomiast o 5% przychody przewoźników. Udział przewozów międzynarodowych spadł w tym okresie z 51 do 48%.
Równocześnie w Europie widoczny jest wzrost konkurencyjności w kolejach towarowych. Udział tak zwanych „krajowych i zasiedziałych” przedsiębiorstwa, czyli głównie państwowych spółek, które dawniej miały monopolistyczną pozycję, zmniejszył się z 53%w 2019 do 45% w 2023 r. Firmy państwowe działające poza krajem, który jest ich siedzibą zwiększyły udział w rynku z 14 do 15%, natomiast udział pozostałych uczestników rynku, w tym spółek nowych i prywatnych wyrósł z 33 do 40%.
Większe koszty
W omawianym okresie zwiększyły się przychody uzyskiwane przez przewoźników towarowych z uruchamianych pociągów. Wzrosły one z 20,81 euro na pociągokilometr do 24,57 euro i z poziomu 3,55 euro na tonokilometr do 4,55 euro. Większe przychody niekoniecznie jednak poprawiły sytuację finansową przedsiębiorstw, ale były podyktowane wyższymi kosztami energii i innymi wydatkami operacyjnymi. Niepokojącym trendem jest malejąca liczba czynnych terminali towarowych, która spadła z 2624 do 2555 a w przypadku terminali intermodalnych z 570 do 557.
Eksperci branży transportowej wskazują, że rosnąca konkurencja na rynku przewozów kolejowych nie przyczynia się do realizacji założeń Białej Księgi z 2011 wzywających do zwiększenia udziału kolei w przewozach ładunków. Liberalizacja rynku wprowadzona przez Pakiety Kolejowe uchwalane przez unijnych prawodawców poprawiła efektywność kolei, ale to okazało się za mało, by odwrócić trend zmniejszania się udziału kolei przewozach towarowych. W raporcie fundacji ProKolej wskazano na nierówne traktowanie różnych gałęzi transportu jako możliwą przyczynę tego negatywnego trendu.
Konkurencja międzygałęziowa
— Kolej konkuruje z innymi rodzajami transportu, przede wszystkim z transportem drogowym. Zatem znaczenie ma przede wszystkim konkurencja między a nie wewnątrzgałęziowa. Gdyby była to konkurencja równa, skupianie się jedynie na kwestiach współzawodnictwa pomiędzy przedsiębiorstwami kolejowymi jako narzędziu służącemu osiąganiu lepszej efektywności byłoby uzasadnione. Tak jednak nie jest. Transport kolejowy i drogowy nie są bowiem traktowane w równy sposób i znajdują się w całkowicie odmiennej pozycji konkurencyjnej — napisano w raporcie „Towary na tory. Rekomendacje dla rozwoju kolejowych przewozów towarowych” fundacji ProKolej.
Europejskie Stowarzyszenie Kolei Towarowych (ERFA) wskazuje na konieczność poprawy przepustowości infrastruktury i zapewnienia warunków uczciwej konkurencji, również w wymiarze międzygałęziowym. Konieczne jest m.in. obniżenie kosztów jakie przedsiębiorstwa kolejowe ponoszą w związku z wieloma narzuconymi regulacjami.
— Przewozy towarowe koleją znajdują się w kluczowym momencie pod względem wolumenu i rentowności. Wyniki konkurentów, zwłaszcza na rynkach wzrostowych, są imponujące. Europejska Polityka Kolejowa musi skupić się na korzystnych warunkach rynkowych i interoperacyjności w międzynarodowych przepływach transportu kolejowego na rynkach wzrostowych, takich jak ruch łączony, zamiast sztucznie utrzymywać przy życiu nieopłacalne i stagnujące segmenty rynku — skomentował Dirk Stahl, przewodniczący ERFA.