Partnerzy portalu

slideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslideslide

USA nakładają cła na dwie grupy unijnych towarów, UE odpowiada „adekwatnie”

W środę 12 bm. weszły w życie w USA 25-cio procentowe cła na importowane z krajów Unii Europejskiej (ale także z: Kanady, Brazylii, Meksyku, Korei Południowej) stal i aluminium, ponieważ wygasły wcześniejsze zwolnienia, kontyngenty bezcłowe i wyłączenia produktów. Komisja Europejska już zapowiedziała retorsje i 1 kwietnia zakończy obecne zawieszenie ceł na wybrane produkty z USA, a ich uzupełni je dodatkowymi towarami od 13 kwietnia.

fot. Pixabay

W ten sposób rozszerza się lista krajów, wobec których administracja Donalda Trumpa wprowadza sankcje gospodarcze podnosząc cła i odchodząc od uzgodnionych, wieloletnich umów handlowych. Wpływ nowych ceł na polskich eksporterów pozostanie ograniczony, jak wynika z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego (patrz poniżej). 

Jednak dodawanie kolejnych grup towarów z UE objętych cłami, jak zapowiadał Donald Trump, z branż: motoryzacyjnej, farmaceutycznej, półprzewodników czy drzewnej i spodziewane retorsje UE mogą już mieć istotne znaczenie także dla polskiego bilansu handlu zagranicznego.„Wśród głównych poszkodowanych mogą znaleźć się przede wszystkim: Niemcy, Szwecja czy Polska” – ocenia firma doradztwa strategicznego KPMG.

Komisja Europejska deklaruje wznowienie rozmów z Waszyngtonem, jak oświadczyła 12 bm. podczas konferencji prasowej przewodnicząca Ursula von der Leyen. Powiedziała też, że powierzyła komisarzowi ds. handlu Marošowi Šefčovičowi wznowienie rozmów w celu „znalezienia lepszych rozwiązań ze Stanami Zjednoczonymi”. „(Dalszych) zakłóceń spowodowanych cłami można uniknąć, jeśli administracja USA zaakceptuje naszą wyciągniętą rękę i będzie z nami współpracować w celu zawarcia umowy” – powiedział Šefčovič. 

Adekwatna odpowiedź UE

„Środki zaradcze, które dziś podejmujemy, są zdecydowane, ale proporcjonalne. Ponieważ Stany Zjednoczone stosują cła o wartości 28 mld dolarów, my odpowiadamy środkami zaradczymi o wartości 26 mld euro. Jest to zgodne z zakresem ekonomicznym ceł nałożonych przez Stany Zjednoczone. Nasze środki zaradcze zostaną wprowadzone w dwóch etapach, począwszy od 1 kwietnia i w pełni wdrożone od 13 kwietnia. W międzyczasie zawsze pozostaniemy otwarci na negocjacje” – oświadczyła Ursula von der Leyen. 

Pierwszym krokiem ma być wprowadzenie przez UE od początku kwietnia dodatkowych ceł na import takich amerykańskich produktów, jak: burbon, dżinsy, motocykle, łodzie i masło orzechowe. Kolejne działania planowane do wdrożenia 13 kwietnia mają objąć towary, które „zostaną uzgodnione z krajami członkowskimi”.

Prawdopodobnie chodzi o amerykańskie produkty rolnicze, w tym: drób, wołowinę, niektóre owoce morza, orzechy, jaja, produkty mleczne, cukier i warzywa. Dodatkowo mają obowiązywać nowe unijne cła na produkty przemysłowe, jak: stal i aluminium, tekstylia, wyroby skórzane, sprzęt gospodarstwa domowego, narzędzia, tworzywa sztuczne i wyroby z drewna.

Zagrożenia dla polskich eksporterów

Wpływ nowych ceł dotknie szeregu polskich eksporterów, lecz pozostanie ograniczony dla ogólnego bilansu handlowego kraju. Z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w 2024 r. polskie firmy sprzedały do USA stal i aluminium o wartości 207 mln euro. Stanowiło to 2 proc. całkowitego polskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych oraz mniej niż 0,1 proc. całkowitego eksportu Polski.

„Bardziej odczuwalne mogą być jednak pośrednie skutki amerykańskich restrykcji. Wzrost ceł spowoduje, że kraje takie jak Kanada czy Meksyk, które dotychczas eksportowały stal i aluminium do USA, będą zmuszone poszukiwać nowych rynków zbytu, co może zwiększyć konkurencję na rynku unijnym, a tym samym skutkować obniżeniem cen” – stwierdza KPMG. W dłuższej perspektywie może to wpłynąć niekorzystnie na polskich producentów, dla których UE pozostaje największym regionem sprzedaży tych surowców. „Kluczowe jest jednak to, że wprowadzane taryfy to prawdopodobnie jedynie pierwszy krok w ramach coraz bardziej restrykcyjnej polityki handlowej nowej administracji USA”, podkreśla KMPG.

Komentarze unijne

Stany Zjednoczone są największym partnerem UE w eksporcie towarów i drugim co do wielkości pod względem importu towarów. Z danych Eurostatu wynika, że w 2023 r. UE miała 157 mld euro nadwyżki w handlu towarami ze Stanami Zjednoczonymi. Komisja Europejska, która w imieniu krajów członkowskich negocjuje warunki handlowe z USA ostrzegła na początku lutego, że nałożenie ceł byłoby niezgodne z prawem i „przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego, zwłaszcza biorąc pod uwagę głęboko zintegrowane łańcuchy produkcyjne”. Podkreśliła, że nakładając cła, które są formą podatku, Stany Zjednoczone opodatkowałyby własnych obywateli, podniosłyby koszty dla przedsiębiorstw i napędzały inflację.

Dziś KE dodała, że stosunki handlowe między UE a Stanami Zjednoczonymi „mają największą wartość na świecie. Przyniosły one dobrobyt i bezpieczeństwo milionom ludzi. A handel stworzył miliony dobrych miejsc pracy po obu stronach Atlantyku (…) Jesteśmy głęboko przekonani, że w świecie pełnym niepewności geoekonomicznej i politycznej obciążanie naszych gospodarek takimi cłami nie leży w naszym wspólnym interesie”. 

Komentarze amerykańskie

Polityka taryfowa Trumpa znajduje odbicie z nastrojach inwestorów giełdowych i przedstawicieli biznesu. Wartość giełdowego indeksu S&P 500, która wystrzeliła wraz z objęciem urzędu przez Trumpa i zanotowała szczyt 19 lutego (6144,2), od tego czasu systematycznie maleje. Dziś spadła do 5600,1, z rynku ubyło prawie 5 mld dolarów.

Firmy i organizacje pracodawców ostrzegają, że niepewność wynikająca z eskalacji ceł i retorsji w polityce handlowej zaczyna wywoływać efekt mrożący w wielu branżach. Konsumenci wykazują mniejsza skłonność do zakupów i usług – nawet podróży lotniczych, jak ostrzega dyrektor generalny Delta Air Lines Ed Bastian. 

Wskazuje się, że przedsiębiorstwa mogą być zmuszone do podniesienia cen, co może zwiększyć inflację i spowolnić wzrost gospodarczy. „Administracja mówi, że to tylko chwilowy impuls lub coś w tym stylu. Być może jest w tym chęć po prostu przebicia się i próby udowodnienia, że rynki się mylą. Ale to może nieść ze sobą duże ryzyko… To osąd małej grupy ludzi przeciwko osądowi milionów ludzi” – powiedział Byron Callan, dyrektor zarządzający Capital Alpha Partners. 

Być może Trump wyciągnie wnioski z bezpośrednich spotkań z prominentnymi przedstawicielami amerykańskiego biznesu. W poniedziałek przyjął w Białym szefów kilkunastu firm technologicznych, a na wtorek zaplanował rozmowy z ok. setką dyrektorów generalnych, w tym JPMorgan Chase, Walmart i General Motors. Mają to być regularne spotkania w tej formule.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close