KE i sekretarz ds. handlu USA wykazują gotowość, by uniknąć „bólu taryfowego”
W obliczu gróźb nałożenia ceł na towary na zasadzie „wet za wet”, Stany Zjednoczone i Komisja Europejska „wykazują gotowość do znalezienia wzajemnie korzystnych rozwiązań.” Tak podsumował w wypowiedzi dla prasy spotkanie w Waszyngtonie z wysokimi rangą przedstawicielami administracji Donalda Trumpa, w tym z sekretarzem handlu Howardem Lutnickiem, unijny komisarz ds. handlu Maroš Šefčovič.

Media przypominają też jego wypowiedź z 15 bm. podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: – „Zapytam moich amerykańskich partnerów, dlaczego musimy przechodzić przez ten ból? Jeśli są inne kwestie na stole, usiądźmy razem, rozwiążmy to.”
Relacje handlowe
Unię Europejską i USA łączą „najbardziej rozwinięte dwustronne stosunki handlowe i inwestycyjne oraz najściślejsze stosunki gospodarcze na świecie”, stwierdza KE. Relacje te odpowiadają łącznie za niemal 30 proc. światowego handlu towarami i usługami oraz za 43 proc. światowego PKB. W 2023 r. wartość transatlantyckiego handlu towarami i usługami przekroczyła 1,5 bln EUR. Kraje unijne wysłały do USA towary wartości 503,8 mld euro, a sprowadziły za 347,2 mld, uzyskując nadwyżkę 156,6 mld euro.
Ale w wymianie usługami tendencja jest odwrotna – ich unijny eksport do USA w 2023 r. miał wartość 292,4 mld euro, a import z tego kraju 396,4 mld, czyli UE odnotowała deficyt w wysokości 104 mld euro. Łącznie bilans wymiany towarowej i usługami UE – USA był korzystny dla UE, wynosił 52,6 mld euro, lecz nie był tak „tragicznie zły dla Stanów”, jak przedstawiał to Donald Trump.
Zapowiedź ceł
W drugim tygodniu swojego urzędowania DonaldTrump ogłosił zamiar wprowadzenia 25 proc. cła na cały amerykański import stali i aluminium – w tym z UE, a także „wzajemne taryfy” mające na celu wyrównanie opłat nałożonych przez inne kraje. Pierwsze taryfy mają wejść w życie do 12 marca, podczas gdy drugie mogą zostać wprowadzone już 2 kwietnia.
Analitycy przestrzegają jednak, że cła mogą nie być korzystne dla USA. Przypomina się też doświadczenia z 2018 r., kiedy prezydent Trump podczas swojej pierwszej kadencji uderzył w Unię Europejską cłami na stal i aluminium, co skłoniło Brukselę do retorsji i nałożenia cła na amerykańskie produkty, takie jak bourbon i motocykle Harley Davidson. To są „konkrety”, z którymi musi się liczyć Trump, wykazujący się postawą „transakcyjną”, jak oceniają media. Dlatego administracja waszyngtońska zgodziła się usiąść do stołu z przedstawiciele UE.
Rozmowy
Przedmiotem rozmów było m.in. zrównoważenie bilansu handlowego USA z UE. Šefčović powiedział, że podczas gdy amerykańscy urzędnicy skupili się na handlu towarami, gdzie Stany Zjednoczone mają deficyt, amerykańskie firmy mają „dość znaczącą nadwyżkę” w sektorze usług, napędzaną głównie przez amerykańskie firmy technologiczne. Rozmawiając z dziennikarzami po czterogodzinnym spotkaniu w Waszyngtonie Šefčović powiedział, że Europa jest zainteresowana zakupem większej ilości amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG), biorąc pod uwagę, że Europa stopniowo wycofuje się z rosyjskich dostaw, ale nie podał żadnych szczegółów. Jak dodał, widzi pewną gotowość ze strony USA do wzajemnego obniżenia ceł, informuje agencja Reutersa.
Wcześniej komisarz zasygnalizował również, że UE jest gotowa obniżyć 10 proc. stawkę celną na samochody, która jest czterokrotnie wyższa niż stawka amerykańska (2,5 proc.), a kraje unijne mogłyby zwiększyć zakupy także m.in. soi. „Jeśli 50 miliardów euro jest problemem, jeśli samochody są problemem, jeśli soja jest problemem, jeśli LNG jest problemem – cokolwiek chcecie omówić, jesteśmy gotowi to omówić – powiedział przed wylotem do Waszyngtonu.
Šefčovič powiedział, że „biorąc pod uwagę rzeczywisty handel towarami między UE a USA, w praktyce średnia stawka celna po obu stronach wynosi ok. 1 proc.”. Amerykańskie cła na towary unijne wynoszą ok. 1,4 proc., podczas gdy ogólne cła unijne na towary amerykańskie są niższe i wynoszą 0,9 proc., a 70 proc. towarów przybywających do Europy jest bezcłowych. „Są bardzo otwarci na dyskusję o wszystkim, co dotyczy obniżenia ceł” – powiedział komisarz dodając, że dużym priorytetem jest sektor motoryzacyjny i sposób obniżenia ceł w wymianie towarowej, a ostatecznie ich zniesienia. Możliwe jest też wzajemne uznawanie standardów technicznych.
„Sprawa polska”
W reakcji na wstępne decyzje Donalda Trumpa zapowiadające cła na towary unijne, Komisja Europejska poinformowała, że szykuje „pakietową odpowiedź w różnych wariantach”. A 3 bm. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej powiedziała mediom: – Są już zmapowane po stronie unijnej nasze przewagi handlowe oraz zasoby drugiej strony, ale UE nigdy niczego pierwsza nie zacznie. (…) Polska wymiana handlowa z USA jest mała, dlatego nas ewentualne wprowadzenie ceł będzie dotykało bardziej pośrednio, przez kraje unijne, z którymi mamy wymianę handlową.