Niebezpieczny 2024 r. dla marynarzy, statków i ładunków
Wraz z zawieszeniem działań wojskowych między Izraelem a Hamasem pojawiają się oczekiwania, że będzie wracać normalizacja i swobodna żegluga handlowa Morzem Czerwonym i Kanałem Sueskim. Prawdopodobnie zniknie w ten sposób główny powód ataków Huti na statki, ale czy oznacza to powrót do swobodnej żeglugi? – niekoniecznie.

W ubr. wzrosła z kolei na całym świecie liczba przypadków piractwa, czyli napadów na statki z bronią w ręku, podobnie jak liczba marynarzy wziętych jako zakładników lub porwanych dla okupu. Odnotowano też nieco więcej rdr przypadków bandytyzmu na wodach azjatyckich, choć mniej było incydentów kategorii I (napady z bronią w ręku).
Cisza na Morzu Czerwonym
Minęło sześć tygodni od ostatniego potwierdzonego ataku rebeliantów Huti (10 grudnia) na statek na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej. W grudniu ub.r. był to zresztą jedyny atak, choć kilku innym zapobiegły profilaktycznie marynarki wojenne USA i Wielkiej Brytanii. Tymczasem w grudniu 2023 r. Huti zaatakowali 24 razy, podobnie jak w styczniu 2024 r.
W ub.r. poza dwoma atakami rakietowymi na Izrael, Huti nie rozszerzyli też zasięgu operacji na Ocean Indyjski i wschodnią część Morza Śródziemnego, jak planowało kierownictwo w marcu ub.r. Ocenia się, że wspólne naloty zachodnich sił zbrojnych na infrastrukturę lądową Huti pogorszyły ich zdolność do ataków na statki. Pogorszyły je też ataki odwetowe Izraela w końcu ub.r. oraz odcięcie dróg dostaw dronów dla Huti przez okręty wojenne USA.
Daleko do normalizacji?
Ambrey – firma zarządzają ryzykiem ma morzu – uważa, że choć możliwości militarne Huti są zmniejszone, to zachowali zdolność do ataków na statki handlowe. „Spadek częstotliwości ataków jest pozytywnym znakiem dla żeglugi, ale powrót do normalności żeglugi Morzem Czerwonym będzie zależał od zakończenia ofensywy Huti przeciwko Izraelowi, który jest związany z konfliktem między Izraelem a Hamasem” – ocenia Daniel Muller, analityk wywiadu w rejonie Bliskiego Wschodu w Ambrey.
Zwraca też uwagę, że „jest bardzo mało prawdopodobne, aby Siły Obronne Izraela wycofały się natychmiast ze Strefy Gazy, dlatego jest też mało prawdopodobne, aby zawieszenie broni natychmiast spowodowało zaprzestanie ataków Huti na żeglugę handlową”.
Dodajmy, że poza celami politycznymi, z samej groźby ataków Huti osiągają wymierne korzyści. Szacunki wskazują, że w ubr. uzyskali ok. 2 mld dolarów z tytułu haraczy, jakie płacą im niektóre linie żeglugowe, by ich statki mogły swobodnie przepłynąć Morzem Czerwonym. Dla porównania, zarząd Kanału Sueskiego stracił w ub.r. z powodu mniejszej liczby statków korzystających z niego ponad 6 mld dol.
Piraci wzięli więcej zakładników
W corocznym raporcie na temat piractwa i napadów z bronią w ręku Międzynarodowe Biuro Morskie ICC (IMB) odnotowało w 2024 roku 116 incydentów przeciwko statkom, w porównaniu do 120 w 2023 r. i 115 w 2022 r. Piraci dokonali 94 abordaży, 13 prób ataków, sześć porwań statków i trzy ostrzelania statków. W ub.r. wzrosła liczba marynarzy wziętych jako zakładników lub porwanych dla okupu – do 126, w porównaniu z 73 w 2023 r. i 41 w 2022 r.
Wciąż rośnie również liczba doniesień o użyciu broni wobec statków handlowych i ich załogom. W 2024 r. zgłoszono 26 takich incydentów (w porównaniu z 15 w 2023 r.), a ponadto 39 incydentów z użyciem noży (42 w 2023 r.). Stosunkowo niska pozostała aktywność piratów w Zatoce Gwinejskiej– w 2024 r. zgłoszono 18 incydentów, w porównaniu z 22 w 2023 r., czy w 81 w 2020 r. Ale to tam zginęli wszyscy porwani marynarze (12). W Afryce Wschodniej zgłoszono „co najmniej osiem” incydentów, w tym porwanie dwóch statków rybackich i masowca.
Rosła z kolei liczba incydentów w Cieśninie Singapurskiej– w 2024 r. było ich 43, w porównaniu z 37 w 2023 r. i 38 w 2022 r. – w tym 11 przypadków ataków na duże statki o nośności ponad 100 000 dwt. W ubr. największą od dekady liczbę incydentów odnotowano na kotwicowiskach w Bangladeszu – łącznie 14.
Więcej kradzieży na wodach azjatyckich
Nieco inne dane o sytuacji na morzach azjatyckich dostarcza Centrum Wymiany Informacji ReCAAP. W 2024 r. odnotowuje tam łącznie 107 incydentów, o 7 proc. więcej rdr, w tym dwa przypadki napadów z bronią (kategoria I) – oba na barki i holowniki w pobliżu Indonezji. Sprawców ujęto.
Na szczycie listy z rejonem, w których doszło do największej liczby incydentów (62) nadal znajduje się Cieśnina Malakka i wody w pobliżu Singapuru. Na drugim miejscu znalazła się Indonezja z 22 incydentami, a następnie Bangladesz (13), Filipiny (3). Po dwa przypadki ataków ReCAAP odnotowuje na akwenach w pobliżu Wietnamu, Indii i Morza Południowo-Chińskiego i jeden w pobliżu Malezji.