W światowej gospodarce nie widać odwrotu od globalizacji
Pomimo wielu dyskusji o deglobalizacji i polityki protekcjonizmu w światowej gospodarce nie widać odwrotu od globalizacji, a udział międzynarodowego handlu w obrocie towarowym utrzymuje się na poziomie powyżej 20%. W ostatnich latach wzrosło znaczenie krajów neutralnych wobec Chin i USA w światowym przepływie kapitału i towarów — wynika z raportu DHL Global Connectedness Tracker.
Od czasu wybuchu pandemii covid-19, która spowodowała duże zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, w krajach zachodnich sporo debat poświecono konieczności dywersyfikacji źródeł dostaw, reindustrializacji i ograniczenia uzależnienia od importu. Wsparcie dla protekcjonistycznej polityki zapowiada prezydent elekt USA Donald Trump, który już w trakcie swojej pierwszej kadencji rozpoczął w 2018 r. tzw. wojnę handlową z Chinami. Czy jednak działania polityków w ostatnich latach przyczyniły się do odwrotu od globalizacji w światowej gospodarce?
Czytaj też: Pod rządami Trumpa 2.0 wzrośnie zmienność i niepewność na rynkach żeglugowych
Z raportu opublikowanego przez DHL wynika, że w ostatnich latach poziom globalnych powiązań był najwyższy w historii. Udział międzynarodowego handlu w obrocie towarami wyniósł w 2023 r. 21% czyli było to tylko o 1 p. proc. mniej niż rekordowy poziom 22% odnotowany w 2008 roku. Od czasu wielkiego kryzysu finansowego stopień umiędzynarodowienia handlu utrzymuje się na stałym poziomie nieco ponad 20%. Międzynarodowe przepływy kapitału stanowią 30% wszystkich przepływów. Rośnie natomiast międzynarodowa wymiana usług i informacji.
Zmiany kierunków dostaw
O ile udział międzynarodowego handlu w światowej gospodarce w ostatnich latach nie zmieniał się, to ciekawe zmiany zachodzą w kierunkach handlu. Zapoczątkowana przez Trumpa wojna handlowa z Chinami sprawiła, że udział tego kraju w imporcie do USA spadł z poziomu 21,1% w 2018 r. do 12,9% obecnie. Europa pomimo deklarowanej polityki reashoringu i dywersyfikacji źródeł dostaw importuje coraz więcej z Chin. Udział Państwa Środka w europejskim imporcie wzrósł z 18,1% w 2019 r. do 20,7% obecnie.
Unia Europejska w ostatnich latach mocno ograniczyła natomiast import z Rosji. Od czasu wprowadzenia unijnych sankcji import z Rosji do UE spadł o 78%, a rosyjskie przepływy finansowe do Europy zmniejszyły się o 56%. W ostatnich 4 razy więcej przepływów towarów odbywało się wewnątrz geopolitycznych bloków państw niż pomiędzy blokami. Równocześnie widoczny jest wzrost udziału w światowym handlu państw, które nie są sojusznikami ani USA ani Chin. Łączny udział Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Indii, Wietnamu, Brazylii i Meksyku w przepływach towarów wzrósł z 42,2% w 2016 r. do 46,7% obecnie. Jest to odzwierciedleniem polityki przedsiębiorstw, zwłaszcza z USA, które dywersyfikują swoje źrodła dostaw poza Chiny.
Ryzyko wojny celnej
— Oczekuje się, że powrót Donalda Trumpa do Białego Domu doprowadzi do dalszych zmian w międzynarodowych wzorcach handlowych. Podczas gdy rzeczywiste zmiany polityki pozostają niepewne, obietnice wyborcze Trumpa zakładają znaczne podwyżki taryf na import do USA ze wszystkich krajów i większe podwyżki, szczególnie na import z Chin. Jeśli takie taryfy zostaną wprowadzone, oczekuje się, że partnerzy handlowi USA odpowiedzą odwetem. Oznacza to szczególnie dużą presję na 2,6% światowego handlu towarami, który odbywa się bezpośrednio między USA a Chinami, a także pewną presję szerzej na 22% całego handlu towarami, który odbywa się do lub ze Stanów Zjednoczonych — stwierdzono w raporcie.
Od czasu wybuchu pandemii covid obok konieczności dywersyfikacji źródeł dostaw dużo debatuje się także o tzw. „nearshoringu” czyli zamawianiu produktów w krajach położonych bliżej klienta. Taka polityka ma zmniejszyć koszty transportu i ograniczyć ślad węglowy. Jednakże analiza danych z światowego handlu nie potwierdza, by importerzy rzeczywiście kierowali się tym trendem przy wyborze źródeł dostaw. Udział regionalnych dostawców w międzynarodowym handlu stale zmniejsza się od początku XXI wieku, a średni dystans przewozu ładunków od 2012 r. wynosi ponad 5000 km. Równocześnie 5 największych gospodarek ma stale dominująca pozycję w przepływach towarów usług i kapitału. Pozostałe kraje świata odpowiadają za 49% obrotu towarami, 38% przepływów kapitałowych i 44% wymiany informacji.