Pytania o stan niemieckiej infrastruktury po katastrofie mostu w Dreźnie
W środę 10 września br. zawaliła się tramwajowa część mostu Karoli w Dreźnie. Choć w tej katastrofie na szczęście nikt nie ucierpiał, obrazuje to fatalny stan niemieckiej infrastruktury transportowej, który ma negatywny wpływ na łańcuchy dostaw w Europie. Zawalenie mostu nastąpiło tuż po tym jak rząd Niemiec po raz kolejny obciął wydatki na remonty dróg i mostów.
Katastrofa w stolicy Saksonii miała miejsce o 3 w nocy i na szczęście w tym czasie przez most nie przejeżdżały tramwaje. Po zdarzeniu drogowa część mostu została wyłączona z ruchu, a żegluga na rzece Łaba została wstrzymana. Obecna przeprawa została zbudowana w latach 1967-1971. W poprzednich latach radni Drezna wielokrotnie dyskutowali o złym stanie mostu. Jego drogowa część została wyremontowana w latach 2019-2021. Remont części tramwajowej przeniesiono na 2025 rok.
O tym, że infrastruktura drogowa i kolejowa w Niemczech znajduje się w złym stanie od kilku lat alarmują eksperci. W czerwcu br. Centralne Stowarzyszenie Niemieckiego Przemysłu Budowlanego oraz Główny Związek Niemieckiego Przemysłu Budowlanego we wspólnym komunikacie ostrzegały że ponad 4000 mostów drogowych w Niemczech wymaga pilnych napraw lub rekonstrukcji. Samo Federalne Ministerstwo Transportu i Infrastruktury Cyfrowej przyznaje że około 1000 mostów znajduje się w „nieadekwatnej kondycji strukturalnej”.
Dwa lata temu minister Volker Wissing ogłosił, że Niemcy będą remontować 400 mostów rocznie począwszy od 2026 r. przez kolejne 10 lat. Ta obietnica nie została dotrzymana. W ostatnich miesiącach anulowano szereg przetargów na remonty mostów z powodu braku funduszy w budżecie federalnym. Przyszłoroczny budżet programu Autobahn, z którego finansowane są inwestycje drogowe został kilka tygodni temu okrojony o 20% z poziomu 6,2 mld euro do 4,9 mld euro, co grozi poważnymi konsekwencjami. Eksperci z branży drogowej ostrzegają, że brak remontów doprowadzi do zamknięcia mostów w kolejnych latach.
Tymczasem rozwiązaniem problemu braku środków na naprawy okazuje się wydłużanie życia istniejących konstrukcji, tak jak w przypadku mostu Theodora Hesse, w Essen przez który biegnie autostrada A4 – jedna z najważniejszych dróg w zachodniej Europie. Czas użytkowania tej konstrukcji wybudowanej w latach 6—tych wydłużono 15 lat. Dalsze opóźnianie remontów grozi jednakże wprowadzeniem ograniczeń w ruchu zwłaszcza dla samochodów ciężarowych.
Problemy kolei
Podobna sytuacja jest na kolei. Z ubiegłorocznego raportu Kolei Niemieckich (DB) wynika, że w „złym”, „nieodpowiednim” lub „uszkodzonym” stanie jest aż 48% nastawni, 42% przejazdów kolejowych i 26% zwrotnic. Niemiecka kolej jest niedoinwestowana gdyż w poprzednich latach rząd federalnych wydawał zbyt mało pieniędzy na remonty linii kolejowych. Z raportu Federalnego Urzędu Kontroli wynika, że na pilne remonty trzeba w najbliższych latach wydać 89 mld euro. Aby zdobyć na to środki rząd Niemiec zdecydował m.in. o prywatyzacji spółki logistycznej DB Schenker oraz o podniesieniu opłat infrastrukturalnych płaconych przez przewoźników, co zostało skrytykowane przez organizacje zrzeszające firmy kolejowe, które zaskarżyły tę decyzję do sądu.
Czytaj też: Niemieccy przewoźnicy idą do sądu ws. podwyżek opłat infrastrukturalnych
Hamulec długu
Jedną z przyczyn wieloletnich zaniedbań w infrastrukturze transportowej Niemiec było wprowadzenie po kryzysie finansowym w 2009 r. do niemieckiej konstytucji tzw. „hamulca długu”, czyli przepisu, który zabrania zaciągania nowego długu publicznego. Krytycy tego przepisu wskazują, że nie rozróżnia wydatków konsumpcyjnych od inwestycji. Zaciągnięcie nowych pożyczek przez rząd niemiecki możliwe jest jedynie w sytuacjach nadzwyczajnych i musi być zatwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny. Taką sytuacją nadzwyczajną była pandemia covid-19 i rząd w Berlinie uzyskał pozwolenie na zaciągnięcie pożyczki na likwidację jej skutków.
Jak się jednak okazało konsekwencje covid dla gospodarki były mniejsze niż przewidywano i w specjalnym funduszu na ten cel pozostało kilkadziesiąt mld euro, których nie wydano. Rząd Olafa Scholza chciał te środki wydać na transformację energetyczną i modernizację infrastruktury kolejowej, ale na zmianę przeznaczenia tych środków nie zgodził się Trybunał Konstytucyjny. W efekcie rząd Niemiec zmuszony został do dużych cięć wydatków budżetowych w br.
Problemy gospodarcze
Mechanizm hamulca długu jest coraz częściej krytykowany przez ekonomistów. Pod koniec ubr. Instytut IFO z Frankfurtu wydał raport, z którego wynika, że dalsze utrzymywanie polityki oszczędności w wydatkach budżetowych grozi zahamowaniem rozwoju niemieckiej gospodarki. Dynamika PKB Niemiec od dwóch lat jest jedną z najgorszych w Europie, a wśród przyczyn słabego stanu niemieckiej gospodarki wymienia się wysokie koszty energii, brak inwestycji publicznych, kiepski stan infrastruktury transportowej i zacofanie w cyfryzacji gospodarki.
W najbliższych latach nasz zachodni sąsiad będzie musiał nadrobić zaniedbania w zakresie infrastruktury. Jest to istotne nie tylko dla tego kraju ale całej europejskiej logistyki. Niemcy bowiem są krajem, przez który przechodzą niektóre z najważniejszych korytarzy transportowych w Europie. W ostatnich latach często zdarzało się, że kumulacja prac remontowych w Niemczech powodowała zakłócenia w łańcuchach dostaw w wielu krajach.