W tym roku branża kontenerowa zanotuje trzeci rekordowy poziom zysków
Globalna branża oceanicznej żeglugi kontenerowej odnotowała w drugim kwartale wzrost zysków do ponad 10 mld USD. Wykorzystała zakłócenia w żegludze Morzem Czerwonym oraz rekordowy popyt na transport, wyrażony w zgłaszanych wolumenach towarów. Zysk za trzeci kwartał może również wykazać „istotny wzrost”, informuje agencja Bloomberg.
Problem z tym mają spedytorzy i gestorzy ładunków. Kolejny raz na rynku wystąpiła anormalna sytuacja, co sprzyja wywindowaniu stawek frachtu. Choć one maleją od końca lipca, tempo spadku jest bardzo wolne, ponieważ przewoźnicy w dużej mierze nadal panują nad tym procesem. Najnowszym sposobem jest wygaszenie dużej liczby połączeń z Azji do Europy i z Azji do USA przed chińskim świętem narodowym, które rozpoczyna się na początku października.
Fluktuacja zysków
Analiza zysków opiera się głównie na sprawozdaniach tych spółek żeglugowych, które są notowane na giełdach i mają obowiązek raportowania wyników finansowych. Np. zyski netto A.P. Moller-Maersk A/S i Cosco Shipping Holdings Co. w drugim kwartale prawie podwoiły się w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami roku i przekroczyły łącznie 8,88 mld USD, wynika z raportu opublikowanego przez weterana branży Johna McCowna, podaje Bloomberg.
Fortuny w branży, która transportuje ponad 80 proc. światowego wolumenu towarów w handlu międzynarodowym, rozkwitły podczas pandemii Covid-19 w związku z silnym popytem konsumenckim i zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Po spadku stawek frachtu w 2023 r., w ostatnim kwartale branża zanotowała nawet (niewielką) stratę.
Ataki Huti na Morzu Czerwonym znów zakłóciły równowagę podaży usług i popytu i stały się impulsem do podwyżek stawek frachtu. Branża szybko weszła w strefę zysków, choć są one nadal „znacznie poniżej szczytów z okresu pandemii”. Przypomnijmy, że w II kwartale 2021 r. zyski branży sięgały 30 mld USD, a w rekordowym II kwartale 2022 r. – 65 mld USD. Tym niemniej cały 2024 r. będzie prawdopodobnie trzeci co do wielkości pod względem zysków osiągniętych przez linie żeglugi kontenerowej.
Silny popyt
Wydłużenie tras wokół południowej Afryki spowodowały zmniejszenie zdolności przewozowych, pomimo dużego napływu nowych kontenerowców. Pojawił się też problem zatorów w niektórych głównych portach. Zarazem w II kwartale wolumeny towarów zgłaszane do przwozu na całym świecie osiągnęły rekordowy poziom 46,4 mln TEU, przekraczając poprzedni rekord 46,2 mln z II kwartału 2021 roku, stwierdza McCown, opierając się na danych Container Trades Statistics.
Popyt był szczególnie silny w Stanach Zjednoczonych, gdzie sprzedawcy detaliczni i inni importerzy gromadzą zapasy w magazynach obawiając się nowych ceł na chińskie towary i zakłóceń, z powodu możliwego strajku dokerów w portach wschodniego wybrzeża i Zatoki Meksykańskiej.
„Strajk na całym wybrzeżu, a nawet strajk w kluczowych portach, byłby bardzo destrukcyjny dla sieci kontenerowych wszystkich większych przewoźników i szybko rozprzestrzeniłby się poza szlaki obejmujące tylko USA” – ocenia McCown w raporcie.
Wygaszanie rejsów
Obawiając się kolejnego krachu na rynku spot, oceaniczni przewoźnicy kontenerowi wstrzymali przed chińskim świętem narodowym (rocznica powstania ChRL, świętowana wolnym od pracy przez tydzień) szereg rejsów z Azji do Europy i z Azji do USA. „Jesteśmy zdeterminowani, aby nie dać się wciągnąć w kolejną wojnę o stawki w tym roku i tak długo, jak przekierowania na Morzu Czerwonym będą kontynuowane” – powiedział portalowi The Loadstar przedstawiciel branży nie wymieniony z nazwy. Z szacunków Drewry wynika, że w ciągu najbliższych pięciu tygodni sojusz THE Alliance ogłosił 17 odwołanych połączeń, a sojusze Ocean i 2M z odpowiednio 12 i 10 proc.
Choć stawki spot z Azji do Europy i na trasie transpacyficznej w kierunku wschodnim od kilku tygodni maleją, ale nie oznacza to ich załamania z punktu widzenia przewoźników. Subindeks WCI Drewry „Azja – Europa Północna” był w piątek nadal o ok. 350 proc. wyższy niż 12 miesięcy temu, na poziomie 7 204 USD za kontener 40-sto stopowy, w minionym tygodniu spadł o 3 proc.
Nieco szybciej maleją stawki frachtu z Azji do portów zachodniego wybrzeża USA. Wysoki ich poziom skłonił tzw. nowych przewoźników (nie będących członkami jednego z trzech sojuszy) do wejścia do gry. Dane amerykańskie wskazują, że to ono wywołali wojnę na stawki, bowiem zmusiło to głównych operatorów także do ich obniżenia, aby nie tracili części klientów.