Porty w Szczecinie i Świnoujściu czeka okres szybkiego rozwoju
Porty w Szczecinie i Świnoujściu w najbliższych latach będą się szybko rozwijać i przyciągnąć nowych inwestorów. Chcemy aby potoki ładunków między Europą Północną a krajami na południe od Polski przechodziły przez nasze porty — mówi Przemysław Hołowacz dyrektor ds. rozwoju CSL.

Jak wygląda obecnie sytuacja na Korytarzy Północ — Południe? Czy jest szansa, że rozwiną się regularne przewozy intermodalne do portu w Świnoujściu?
Na rynku skandynawskim w ostatnim roku pogorszyła się koniunktura z powodu spadku kursu korony szwedzkiej i duńskiej oraz innych czynników. W efekcie widzimy zmniejszenie liczby samochodów ciężarowych kursujących między Polską a Skandynawią. Rok do roku spadek ten wynosi 11%. Pomimo tej sytuacji widzimy pierwsze sygnały świadczące o tym, że klienci są zainteresowani rozwiązaniami transportu intermodalnego z Świnoujścia w kierunku południa Polski. Cały czas rozmawiamy z operatorami promowy i czekamy na odpowiedni moment aby móc uruchomić takie połączenie i zmniejszyć związane z tym ryzyko finansowe, które występuje szczególnie na początku funkcjonowania nowej usługi intermodalnej.
Poczyniliśmy kilka kroków w tym kierunku, ale jeszcze parę trzeba wykonać. U części naszych klientów wysyłających ładunki na kierunku północ — południe spadły wolumeny, ale u innych wzrosły. Natomiast my jako CSL ogółem odnotowujemy wzrost wymiany handlowej na tym kierunku, mimo że cały rynek się skurczył. Dlatego rozpatrujemy możliwości uruchomienia połączeń ze Śląskiem, Wrocławiem, Słowacja lub Węgrami. To są kraje w przypadku, których uruchomieni przewozów intermodalnych może być ekonomicznie opłacalne.
A jak wygląda obecnie sytuacja w branży transportu drogowego w Polsce i Europie?
My jako firma ciągłe obsługujemy dużo takich transportów, natomiast sytuacja w całej branży jest obecnie trudna. Ceny frachtu drogowego spadają. Obecnie możemy mówić o rynku klienta w branży transportowej. Widać, że sporo firm transportowych się zamyka. Szczególnie małe firmy mają spore problemy z utrzymaniem flot. Średnie firmy redukują liczbę samochodów o kilkanaście — dwadzieścia kilka sztuk. Obecnie nie ma takich ilości towarów do przewiezienia jakie byłī w zeszłym roku.
Sytuację firm transportowych dodatkowo utrudniają rosnące opłaty drogowe w Niemczech, które bardzo obciążają przewoźników, którzy w obecnej sytuacji rynkowej nie są w stanie przerzucić tych dodatkowych kosztów na klientów. To sprawia, że sporą część ładunków firmy muszą przewozić po kosztach lub poniżej kosztów. Klientów, którzy bardziej patrzą na kwestie jakości usługi, niezawodności i terminowości jest mniej niż takich dla których najważniejsza jest cena. To powoduje, że również transport kolejowy w ostatnim czasie stał się mniej atrakcyjny cenowo. Kiedy ceny w transporcie drogowym były wyższe, to koszty przewozów samochodowych i intermodalnych były zbliżone. Obecnie ta różnica jest większa.
Ministerstwo Finansów ogłosiło, że nowe na nowych odcinkach dróg ekspresowych i autostrad wprowadzone zostaną opłaty drogowe dla samochodów ciężarowych. Czy branża transportowa obawia się, że będzie to kolejny cios finansowy dla przedsiębiorstw?
Tak, widzimy takie obawy. Teraz jest trudny okres dla branży transportowej. W ostatnich latach koszty bardzo wzrosły, a rynek się skurczył. Dorzucanie kolejnych opłat w takim momencie jest działaniem na wyniszczenie tego sektora. W takiej sytuacji przetrwają tylko duże firmy, a trzeba pamiętać, że polska branż transportowa ciągle jest liderem w Europie. Nie wiem na ile wprowadzenie tych opłat jest wymagane przez regulacje unijne, a na ile wynika to z chęci załatania przez Ministerstwo Finansów dziury budżetowej. Najłatwiej oczywiście jest to zrobić poprzez wzrost opłat dla przedsiębiorców.
Jestem zdania, że dziurę budżetową można niwelować na dwa sposoby. Jednym jest wzrost podatków i opłat. Drugim jest stymulowanie rynku, aby ten wzrósł. Zdecydowanie przychylam się ku drugiemu rozwiązaniu. Dzisiaj musimy zacząć myśleć o unowocześnieniu i zoptymalizowaniu rynku transportu drogowego. Obecnie branża ta funkcjonuje w sposób, który nie jest idealny. Wystarczy popatrzeć jak wiele pustych przebiegów wykonują samochody ciężarowe. Tu jest duże pole do optymalizacji.
Żeby jednak to obliczyć i usprawnić małe i średnie firmy potrzebują wsparcia finansowego na cyfryzację, która pozwoli zoptymalizować wykorzystanie zasobów. Transport drogowy niestety przez wiele lat był wykluczany z różnych programów finansowych, gdyż jest mniej ekologiczny niż kolejowy.
Przedstawiciele rządu twierdzą, że rozszerzenie sieci płatnych dróg jest odpowiedzią na głosy branży kolejowej, która uskarża się na to, że jest nierówno traktowana jeśli chodzi o dostęp do infrastruktury. Na kolei opłaty pobierane są za przejazd wszystkimi drogami żelaznymi. Zatem wprowadzenie opłat na nowych drogach ekspresowych przedstawiane jest jako wyrównanie warunków konkurowania kolei i transportu drogowego.
Wolałbym aby te warunki konkurencyjności wyrównywano poprzez obniżanie kosztów dostępu do infrastruktury w transporcie kolejowym, aniżeli poprzez nakładanie kolejnych obciążeń dla innych gałęzi transportu. Takie działanie byłoby progospodarcze i w dłuższej perspektywie przyniosłoby wzrost wpływów do budżetu gdyby przyspieszyło rozwój firm transportowych.
Niestety widzimy, że w ostanim czasie tworzonych jest nie tylko w Polsce, ale w całej Europie wiele regulacji, które sprawiają, że firmy zamiast się rozwijać, to muszą skupiać się na tym jak spełniać kolejne oczekiwania i dostosowywać się do coraz bardziej rygorystycznych wymogów. Trzeba też dać firmom przestrzeń na rozwój. Oczywiście to dobrze, że rośnie świadomość środowiskowa i promuje się przerzucenie ładunków na kolej i korzystanie z samochodów, które spełniają bardziej ekologiczny napęd. Gdybyśmy zadbali o to by rynek rósł, by mu nie przeszkadzać, to większe byłyby szanse że zarówno transport drogowy jak i intermodalny miałyby większe możliwości inwestycji i zrównoważonego rozwoju.
Centrum Unijnych Projektów Transportowych prowadzi teraz nabór projektów intermodalnych do wsparcia z KPO. Niestety termin realizacji tych projektów określony na połowę 2026 jest bardzo krótki. Czy branża intermodalna ma szansę wykorzystać te środki, które są dostępne?
Wydaje mi się, że firmy, które już maja przygotowane projekty budowlane decyzje środowiskowe mają szansę zmieścić się w tym czasie. Natomiast te firmy, które planują budowę czy rozbudowę terminali, które nie mają gotowych projektów i pozwoleń środowiskowych raczej nie mają szans zmieścić się w tym terminie. Wydaje się, że środki z KPO będą wspierać projekty które już są gotowe i prostsze inwestycje, takie jak zakup urządzeń terminalowych.
We wrześniu odbędzie się trzecia edycja Konferencji INTERMODAL IN POLAN NORTH — SOUTH. Czego mogą się spodziewać uczestnicy tego wydarzenia?
Chcemy pokazać nowe możliwości portów w Szczecinie i Świnoujściu, które powstają obecnie, takie jak nowe nabrzeża, które wkrótce będą oddane do użytku. Są firmy zainteresowane dzierżawą tych terenów. Jedna firma ma już umowę z Zarządem Portów a kolejne są w trakcie rozmów. Port w Szczecinie będzie w najbliższych latach przeżywał bardzo duży rozwój. Pojawią się tam nowe spółki. Również port w Świnoujściu, który mieliśmy okazję zobaczyć podczas ubiegłorocznej edycji konferencji wchodzi w okres intensywnego rozwoju. Nowe możliwości pojawiły się na terminalu promowym, który został dostosowany do przeładunków intermodalnych oraz na Euro Terminalu, który ma nową rampę ro-ro. Będziemy też rozmawiali o planowanym nowym terminalu kontenerowym. Widzimy, że władze publiczne są zdeterminowane by projekt ten został zrealizowany. Będzie to impuls dla regionu i całej gospodarki polskiej. Zarząd Portów podejmuje też działania aby rozwinąć połączenia kolejowe. Słynna linia „Nadodrzanka” wymaga mocnych nakładów inwestycyjnych aby obsłużyć przyszłe potoki ładunków z nowego terminala w Świnoujściu. Chcemy promować te inwestycje i pokazać potencjał rynku skandynawskiego, dlatego w konferencji wezmą udział przedstawiciele Portu Trelleborg. Firmy z Europy Północnej są zainteresowane rozwijaniem współpracy z polskimi portami i polską branżą logistyczną. Celem naszej Konferencji jest zachęcenie firm do tego aby potoki ładunków, które idą z północy do krajów takich jak Czechy, Węgry Rumunia przechodziły przez polskie porty.
Konferencja INTERMODAL IN POLAND NORTH-SOUTH, odbędzie się w Szczecinie w dniach 19-20 września. Będzie to spotkanie firm z sektora transportu i logistyki oraz społeczności portów morskich i podmiotów działających na dynamicznie rozwijającym się Korytarzu Północ — Południe. Program konferencji i informacje organizacyjne znaleźć można na stronie: https://intermodalinpoland.eu/