Nie ma oznak początku końca drożejącego transportu kontenerowego
Wraz z wprowadzeniem od 1 lipca serii dopłat za szczyt sezonu (PSS) i nowych poziomów dla FAK (freight all kinds), stawki frachtu kontenerowego w umowach spot z Azji do Europy, ale i do USA odnotowały w ub. tygodniu dwucyfrowy wzrostów. Z wypowiedzi ekspertów wynika, że będą one nadal rosły w różnym tempie, być może nawet do Złotego Tygodnia w Chinach (1 – 7 października – obchody powstania ChRL).
Co istotne, w sytuacji rosnącego popytu na transport i występujących zakłóceń w nim, wielu spedytorów i załadowców płaci znacznie powyżej notowanych stawek indeksowanych, aby zabezpieczyć sloty. Realnie stawki w umowach spot z Azji do Europy Północnej dla wielu klientów przekroczyły już 10 000 USD/TEU
Bieżące notowania stawek
Złożony indeks Drewry (DWCI) zanotował 5 bm. wartość 5868 USD za przewóz w umowach spot kontenera 40-stopowego (FEU) i wzrósł w ciągu tygodnia o 10 proc. Był już tylko o 43 proc. niższy od poprzedniego szczytu w okresie pandemii we wrześniu 2021 r. (10 377 USD), a ponad trzykrotnie wyższy niż średnia z okresu 2015 – 19. Subindeks indeks Drewry dla trasy z Szanghaju do Rotterdamie również wzrósł o 10 proc., do 8 056 USD/FEU, a z Szanghaju do Genui o 7 proc. – do 7 573 USD/FEU.
Po kilku tygodniach, gdy szybciej drożał transport z Azji do Europy, w minionym tygodniu wyższe było to tempo w transakcjach z Azji do Ameryki Północnej. Z Szanghaju do Nowego Jorku fracht podrożał o 17 proc. (do 9 158 USD/USD), a do Los Angeles o 12 proc. (7 472 USD).
Realne wzrosty – wyższe
Oczywistością jest również, że wielu spedytorów i załadowców płaci znacznie powyżej notowanych stawek indeksowanych (np. indeks XSI dla połączenia Wschód – Europa Północna wzrósł o 10 proc., do 7 897 USD/FEU). Chodzi o zapewnienie sobie przestrzeni na statku, bowiem – jak wskazują pytani spedytorzy – jest coraz trudniej zdobyć slot, szczególnie do Europy. Z wypowiedzi dla The Loadstar wynika, główni spedytorzy są zmuszeni do płacenia dopłat za gwarancję przestrzeni, przynajmniej za co najmniej część nadawanego wolumenu, bo przewoźnicy obcinają ich dostęp.
„Nawet jeśli ich przewoźnik utrzymał pełne zaangażowanie pod względem wolumenów, każdy przewoźnik za 30 – 60 proc. przestrzeni musi dopłacać w wysyłkach od połowy lipca. Tym samym detaliści, którzy byli związani z nimi umowami, muszą teraz zaakceptować podwyżki o 3000 – 4000 dolarów za przynajmniej część załadowanych kontenerów”, powiedział spedytor cytowanemu portalowi.
Nie widać końca podwyżek
Tym samym realnie stawki w umowach spot z Azji do Europy Północnej dla wielu klientów przekroczyły już 10 000 USD/TEU. Zasadne jest pytanie, czy są oznaki końca tendencji wzrostu stawek spot. Z wypowiedzi większości spedytorów wynika, że utrzyma się ona prawdopodobnie aż do chińskiego święta Złotego Tygodnia, które rozpoczyna się 1 października. W tym czasie stawki mogą być wywindowane nawet o 50 proc., przebijając na trasie Azja – Europa pułap 15 000 USD/TEU. Zarazem niektórzy spedytorzy oceniają, że z okresami niewielkiego spadku, tendencja wzrostu będzie kontynuowana aż do drugiego kwartału przyszłego roku.
Nowe problemy
Wśród powodów tej tendencji wzrostowej wymienia się brak możliwości pływania najkrótszą trasą z Azji do Europy i portów wschodniego wybrzeża USA, z powodu ataków rebeliantów Huti na statki na Morzu Czerwonym. To spowodowało wchłonięcie nadmiernej podaży zdolności przewozowych flot armatorów liniowych oraz dalsze zakłócenia, w postaci zatorów w wielu portach załadunku oraz braku pustych kontenerów.
Drugim ważnym powodem drożejącego frachtu jest szybciej rozpoczęty w tym roku sezon letniego szczytu przewozów. Wywołały go głównie firmy amerykańskie i kanadyjskie, chcące uniknąć problemów z zakłóceń wynikających ze strajków dokerów i innych grup zawodowych w tamtejszych portach, zapowiadanych na jesień.
Okazuje się, że czynnik ten nasila się. Kanadyjska Rada ds. Stosunków Przemysłowych orzekła w weekend, że 8 bm. brygadziści ze związku ILWU Ship & Dock Local zaplanowali 72-godzinny strajk przeciwko DP World. W wyniku gorączkowych negocjacji, ledwo uniknięto trzydniowego przestoju portów kanadyjskich w tym tygodniu. Zarazem spedytorzy wciąż muszą zmagać się w lipcu z perspektywą strajku kanadyjskich pracowników kolei.
Z licznymi akcjami protestacyjnymi muszą zmagać się też porty w USA, szczególnie na wschodnim wybrzeżu i Zatoki Meksykańskiej. Dziesiątki amerykańskich stowarzyszeń branżowych wezwało w zeszłym tygodniu Biały Dom do pomocy we wznowieniu rozmów między pracownikami portowymi a operatorami portów.
Na początku tego miesiąca załamały się negocjacje kontraktowe między Międzynarodowym Stowarzyszeniem Marynarzy Przybrzeżnych (ILA) a Amerykańskim Sojuszem Morskim. Obecna umowa, która obejmuje ok. 45 000 pracowników portowych w sześciu z 10 najbardziej ruchliwych portów USA, wygasa 30 września.