Dyplomatyczne zabiegi ws. rozwiązania problemu braku swobodnej żeglugi M. Czerwonym
Przedstawiciele administracji prezydenta Joe Bidena prowadzą negocjacje z przedstawiciela rządu Iranu w sprawie zakończenia ataków Huti na statki handlowe na Morzu Czerwonym. Zwrócili się też do administracji Chin o wykorzystanie „swoich wpływów w Iranie do powstrzymania Hutich”. Takie informacje przekazały niezależnie brytyjski dziennik Financial Times i rozgłośnia CNN.
Powszechnie uważa się, że jemeński ruch rebeliantów Huti otrzymuje bezpośrednie wsparcie od Iranu, począwszy od finansowego w celu przejęcia władzy w Jemenie, jak i wszechstronnego (wojskowego i wywiadowczego) w prowadzeniu kampanii militarnej w Zatoce Adeńskiej. W opiniach ekspertów podkreśla się też, że klucz do rozwiązania problemu zakłóceń w swobodnej żegludze leży na Bliskim Wschodzie. Iran popiera Huti nie tylko dlatego, że ci deklarują przynależność do szyickiego odłamu islamskiego, ale i z tego powodu, by ograniczyć regionalne wpływy sannickiej Arabii Saudyjskiej, a także takich krajów jak Egipt, Oman czy ZEA. Te ostatnie, a szczególnie Egipt, który traci setki milionów dolarów miesięcznie z powodu zmniejszenia liczby statków korzystających z Kanału Sueskiego, jednak nie mają siły nacisku na Huti.
Negocjacje przez pośredników
W rozmowie z „FT” zarówno irańscy jak i amerykańscy urzędnicy potwierdzili prowadzenie rozmów (nie potwierdził tego Departament Stanu). Wynika z tego, że już w styczniu „dwaj najważniejsi doradcy Białego Domu ds. Bliskiego Wschodu udali się do Omanu na rozmowy ze swoimi irańskimi odpowiednikami”.
Iran i USA nie utrzymują formalnych stosunków dyplomatycznych od 1980 roku. Dlatego choć podczas spotkania przedstawiciele obu stron znajdowali się w tym samym budynku, to nie kontaktowali się twarzą w twarz. Procesem przekazywania wiadomości tam i z zajmowali się – pośredniczący w rozmowach – przedstawiciele rządu Omanu, powiedział CNN jeden z amerykańskich urzędników.
Znamienne jest, że irańskiej delegacji przewodniczył negocjator nuklearny Teheranu, wiceminister spraw zagranicznych Ali Bagheri Kani. To może sugerować, jaka była omawiana inna kwestia, niż bezpośrednio dotycząca działalności Huti. Już latem ub.roku służby wywiadowcze kilku krajów przekazały mediom, że Iran kontynuuje prace na bronią nuklearną, a postęp nad wytworzeniem wzbogaconego uranu jest „bliski ukończenia” , co wskazuje na możliwość przeprowadzenia pierwszych prób z bronią A i w przyszłości jej produkcji.
Trudne negocjacje?
Departament Stanu powiedział dziennikarzowi „FT”, że „ma wiele kanałów, którymi może przekazywać Iranowi informacje o pełnym zakresie działań Teheranu w regionie”. Może z tego wynikać, że rozmowy z Iranem nie przyniosły na razie rezultatu, dlatego negocjatorzy amerykańscy zwrócili się też do Pekinu o wsparcie „w sprawie Huti”.