Locotranssped już liczy i udostępnia dane o swoim śladzie węglowym
Choć nie obowiązuje nas jeszcze formalnie raportowanie danych m.in. o emisjach CO2, to ze strony klientów doświadczamy presji, by je udostępniać. Odmowa coraz częściej zamyka drzwi do udziału w przetargu czy kontynuowania współpracy – mówi Katarzyna Prętnicka, Sustainable Development Manager w Locotranssped.

1 stycznia 2024 r. zaczęło obowiązywać raportowanie zrównoważonego rozwoju (w tym śladu węglowego) przedsiębiorstw, zgodnie z wymogami dyrektywy CSRD. Co ona określa i jak odnosi się do zielonej polityki UE?
– Ambicją UE, zgodnie ze strategią Zielonego Ładu, jest Europa zasobooszczędna i neutralna klimatycznie do roku 2050. Do tego celu wprost odnosi się dyrektywa CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), w polskim tłumaczeniu: dyrektywa w sprawie sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju. Ma skłonić biznes do większego zaangażowania na rzecz minimalizowania negatywnego wpływu na ludzi i na planetę, w tym powstrzymania zmiany klimatu, m.in. poprzez obniżenie śladu węglowego z własnej działalności i łańcucha dostaw.
Ze wsparciem finansowym środków unijnych?
– W latach 2021-27 UE przeznaczy 30 proc. swojego budżetu na powstrzymanie zmian klimatu. Natomiast celem tej konkretnej regulacji – CSRD, ale również innych, które objęły w ostatnich latach sektor finansowy i ubezpieczeniowy jest przekierowanie środków prywatnych na transformację biznesu w kierunku zrównoważonym. Środki publiczne nie wystarczą, a zatem także firmy mają inwestować w rozwiązania służące dekarbonizacji gospodarki, ochronie przyrody i praw człowieka.
Obowiązkowe raportowanie ma zwiększyć transparentność przedsiębiorstw w ich działaniach i mobilizować do wyznaczania coraz ambitniejszych celów i ich realizacji. Firmy w swoich raportach ESG będą musiały nie tylko raportować podjęte już działania, ale także opracować i ujawniać plany finansowe i inwestycyjne służące przejściu na zrównoważoną gospodarkę. A to wszystko w celu ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 °C, zgodnie z założeniami Porozumienia paryskiego.
Rozwińmy skrót ESG…
– Wywodzi się z języka angielskiego i jest skrótem pochodzącym od trzech słów: Environmental, Social i Governance, czyli: środowisko naturalne, odpowiedzialność społeczna i ład zarządczy w spółce. Raport w zakresie zrównoważonego rozwoju, mówiąc w dużym uproszczeniu, ma odzwierciedlać wpływ działalności firmy na te trzy obszary oraz zależność spółki, jej kondycji finansowej, od czynników środowiskowych i społecznych, odporność na wynikające z nich ryzyka i gotowość na wykorzystanie szans. Mówimy tu nie tylko o kwestiach środowiskowych, ale także o prawach człowieka, w tym prawach pracowniczych i szeroko rozumianej etyce biznesu- przeciwdziałaniu korupcji, czy uczciwych praktykach płatniczych.
Co w tym nowego?
– Dotychczas do ujawniania wybranych danych ESG (tzw. informacji niefinansowych) były zobowiązane duże spółki giełdowe. Raporty zrównoważonego rozwoju publikowało także dobrowolnie wiele innych przedsiębiorstw, budując w ten sposób przewagę konkurencyjną w oparciu o renomę odpowiedzialnej, etycznej firmy. Natomiast dyrektywa CSRD nakłada obowiązek raportowania zrównoważonego rozwoju na dużo większą grupę przedsiębiorstw. Wprowadza jednolite standardy raportowania, a wraz z nimi szereg wskaźników i mierników. Także odpowiedzialność – nie tylko za własne operacje, ale za cały łańcuch wartości, w tym: dostawców, podwykonawców, klientów raportującej spółki. Wszystko w imię zwiększania transparentności i wiarygodności prezentowanych informacji i walki z greenwashingiem.
Kogo obowiązuje bardziej powszechne raportowanie?
– Począwszy od stycznia br. duże spółki giełdowe, zatrudniające 500 pracowników i osiągające 50 mln euro obrotu netto i/lub 25 mln euro sumy bilansowej. Od 2025 r. obowiązek ten obejmie wszystkie duże spółki, tj. spełniające dwa z trzech kryteriów. Są nimi: zatrudnianie co najmniej 250 pracowników, 50 mln euro obrotu netto lub 25 mln euro aktywów.
Mniejsze firmy mogą spać spokojnie?
– Też nie. Małe i średnie przedsiębiorstwa notowane na giełdzie zatrudniające powyżej 10 pracowników będą zobowiązane do raportowania od 2027 r. (dane za rok 2026). Co bardzo istotne, na ujawnianie danych o zrównoważonym rozwoju muszą przygotować się także firmy nie objęte bezpośrednio dyrektywą CSRD, w tym MŚP nie notowane na giełdzie, gdyż ich klienci w swoich raportach będą musieli podawać informacje o łańcuchu wartości, a w konsekwencji zwrócić się o szereg danych do swoich dostawców, czy podwykonawców.
Jak przygotować się do tych obowiązków?
– To, na jakich zasadach będziemy sporządzać sprawozdania (finalnie badane przez biegłego rewidenta) i jakie informacje ujawniać, opisują europejskie standardy raportowania zrównoważonego rozwoju, w skrócie ESRS (European Sustainability Reporting Standards). Obejmują dwa standardy ogólne, pięć środowiskowych, cztery społeczne i jeden dotyczący ładu zarządczego.
Trzeba jednak podkreślić, że jest to lektura wymagająca. Jeśli nasza firma stawia pierwsze kroki w kierunku zrównoważonego rozwoju, warto zacząć od podstaw, zdobyć wiedzę, przeszkolić kadrę zarządzającą i pracowników. Dopiero wówczas przeanalizować działalność firmy przez pryzmat ESRS, przeprowadzić tzw. badanie podwójnej istotności. Jest to złożony i wieloetapowy proces. Dla nas ważną lekcją była także certyfikacja Ecovadis. Sam proces przygotowania firmy do tej oceny pomaga poznać aspekty zrównoważonego rozwoju, wdrożyć i udoskonalić procesy, zebrać wskaźniki…
Ile to kosztuje? Warsaw Enterprise Institute wylicza, że obowiązkiem składania raportów CSRDw tym roku będzie objętych ponad 3650 polskich firm, a więc 22 razy więcej niż rok wcześniej. Raportowanie to będzie „bardzo pracochłonne, a przez to kosztowne”, przy czym koszty poniosą także firmy nieobjęte bezpośrednio CSRD. WEI wylicza, że sektor MŚP – partnerzy dużych przedsiębiorstw – poniesie rocznie wydatek 8 mld zł oraz jednorazowe koszty do 1,4 mld zł. Jeżeli szacunki są poprawne, na średnią i małą firmę przypadnie dodatkowy koszt ok. 5 tys. zł
Czy Locotranssped jest już objęte obowiązkiem dyrektywy o ESG?
– Nie podlegamy bezpośrednio pod CSRD. Jednak odczuwamy już bardzo mocno skutki tej dyrektywy i innych regulacji na rzecz zrównoważonego rozwoju wprowadzanych w różnych krajach UE, czy Wielkiej Brytanii. Będąc ogniwem w łańcuchach dostaw naszych klientów, jesteśmy pytani przez wszystkich dużych klientów o kwestie ESG, w tym np. o warunki pracy kierowców, działania na rzecz przeciwdziałania korupcji, czy stosowanie paliw alternatywnych.
Pytają też o konkretne dane o emisjach CO2?
– Tak, to jedna z wielu i rzeczywiście bardzo istotnych informacji, której oczekują od nas klienci. Odmowa dostarczenia takich danych coraz częściej zamyka drzwi do udziału w przetargu czy kontynuowania współpracy z klientem.
W Locotranssped liczycie emisje CO2 we wszystkich trzech zakresach, tj. emisje bezpośrednie floty własnej (zakres 1) i pośrednie zakupionej energii (zakres 2) i łańcucha dostaw (zakres 3)?
– Tak. Liczymy je zarówno w skali całej naszej organizacji, jak i usług. Wykorzystujemy w tym celu certyfikowaną platformę „Envirly” i narzędzia dostępne na rynku, które usprawniają ten proces. Niewątpliwie wyzwaniem dla firm działających w oparciu o podwykonawców, jak w naszym przypadku, jest pozyskanie danych pierwotnych, głównie dotyczących ilości i rodzaju spalonego paliwa, aby nasze obliczenia były jak najbardziej precyzyjne i nie przeszacowane. Wskazuje to pośrednio, że choć system raportowania ESG nie obowiązuje ani nas, ani podwykonawców, to już jest wdrażany przez nas.
A jakie zakładacie plany dekarbonizacji, tj. ograniczanie emisji?
– Naszą odpowiedzią na konieczność obniżania emisji w transporcie jest transport intermodalny, bazujący na połączeniu kolejowym z Łodzi do Rotterdamu. W zależności od parametrów trasy, długości pierwszej i ostatniej mili – pozwala on zredukować emisje o ok. 70 proc. Zakładamy zwiększenie udziału transportu intermodalnego w strukturze przychodów firmy, co umożliwi nam zmniejszenie wskaźników intensywności emisji. W dalszej perspektywie będziemy się starali możliwie obniżyć emisje z pierwszej i ostatniej mili- monitorujemy rynek paliw alternatywnych, liczymy na wprowadzenie na polski rynek m.in. HVO.