Kompleksowość usługi OstSped zapewnia odporność na kryzysy w branży logistycznej
Grupa OstSped, która obchodziła niedawno 30 lat działalności rozwija zrównoważone połączenia intermodalne i inwestuje w rozwiązania cyfrowe i ekologiczne. O planach spółki i sytuacji w branży logistycznej rozmawiamy z Mariuszem Kąkolem, prezesem zarządu OstSped.
Epidemia koronawirusa i wojna w Ukrainie spowodowały sporo zawirowań w europejskiej gospodarce i branży logistycznej. Jak w tej sytuacji poradziła sobie Grupa OstSped ?
— Ostanie kilka lat były okresem, które przyniosły wiele niespodziewanych sytuacji, które dla przedsiębiorstw z branży logistycznych były większym wyzwaniem niż kryzys finansowy z 2008 r., który był pierwszym takim wydarzeniem, dotykającym naszą firmę. Grupa OstSped rozpoczęła bowiem działalność w 1992 r. Po kryzysie z lat 2008-2009 myśleliśmy, że nabyliśmy doświadczenie jak radzić sobie w trudnym okresie. Jednakże dużo większe zawirowania spowodowały skutki pandemii koronawirusa i wojny w Ukrainie, w której de facto uczestniczy wiele państw. Mimo że, odbywa się ona na niewielkim obszarze to jej skutki maja wpływ na całą Europę i Świat. Nasza firma poradziła sobie w tej sytuacji. OstSped nie tylko przetrwał duży wzrost cen paliw, restrykcje pandemiczne, czy problemy w światowych łańcuchach dostaw, ale w 2022 roku odnotowaliśmy najlepszy w historii spółki matki wynik obrotów i zachowaliśmy rentowność mimo wyższych kosztów w tej branży.
Jakie były najważniejsze wyzwania z jakimi spotkała się branża transportowa w ciągu ostatniego roku?
— W ubiegłym roku najważniejszym problemem dla branży był duży wzrost cen paliw i energii elektrycznej. Teraz powoli zaczyna się to stabilizować. Natomiast ponownie zaczyna być widoczny problem z zatrudnieniem kierowców. Wydaje się, że w dłuższej perspektywie ten niedobór kierowców na rynku pracy będzie bardzo wyraźny. Ciągle też koszty w transporcie towarów są wysokie, a klienci nie chcą płacić wyższych stawek frachtu i trudno jest przenosić na nich ten wzrost kosztów.
Zdaniem organizacji branżowych ten wzrost kosztów jednak bardziej dotknął transportu kolejowego i intermodalnego niż drogowego, gdyż ceny energii elektrycznych zwiększyły się bardziej niż ceny paliw.
Zauważamy dość ciekawe zjawisko, mianowicie wielu przewoźników drogowych nie podwyższyło swoich stawek przewozowych. Zastanawiające jest dlaczego tak się dzieje? Być może mieli duże marże i utrzymali ceny kosztem rentowności. Słychać też głosy, że niektórzy przewoźnicy dziś nie wiedzą, czy są rentowni. Generalnie koszty wzrosły i większość firm w tej branży podniosła ceny. Dotyczy to zwłaszcza transportu intermodalnego, gdzie wzrost cen energii trakcyjnej spowodował, że przewoźnicy kolejowi podnieśli ceny, a w konsekwencji my jako operator logistyczny też musieliśmy to zrobić. Nie było innego wyjścia.
W ubiegłym roku wolumen przewozów towarowych w Polsce i Europie spadł. Jak na tym tle wyglądają wyniki OstSped?
— W skomplikowanej sytuacji rynkowej radzimy sobie. W ubiegłym roku zanotowaliśmy wzrost wykonywanych przewozów. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma w 2023 roku. Nasza filozofia bycia grupą firm o dużej elastyczności i świadcząca kompleksową obsługę klientom będzie, mimo trudnych czasów, dalej przynosiła pozytywne efekty w postaci wzrostu obrotów i rentowności.
W jakich kierunkach i kategoriach towarów osiągnęli Państwo wzrost przewozów?
— Naszym najważniejszym obsługiwanym kierunkiem jeśli chodzi o transport intermodalny są przewozy między Baltic Hub a naszym terminalem w Szamotułach. Inwestujemy w to rozwiązanie. Kupujemy nowy sprzęt przeładunkowy do terminala. Dobrze rozwijają się transporty drogowe krajowe i międzynarodowe na kierunkach Polska — Europa. Udało nam się je rozszerzyć, mimo że w branży widoczne są problemy i tych zleceń na rynku jest mniej.
Zawirowania w łańcuchach dostaw spowodowały w poprzednich latach duży wzrost zapotrzebowania na usługi magazynowe. Czy Państwo również ten trend odczuli?
Magazyny są ważną częścią naszego biznesu. Spółka PST OstSped dysponuje ponad 60 tys. mkw. powierzchni magazynowej w Poznaniu, Wrocławiu, Gliwicach i Kaliszu. Po okresie ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa i niepokojów związanych z wojną wiele firm musiało odbudować zapasy. Ponadto spadek konsumpcji jaki był widoczny w ubiegłym roku, również spowodował, że wiele produkcji zostało przeniesionych na magazyny. To spowodowało wzrost zapotrzebowania na usługi magazynowe. Zainteresowanie klientów magazynami jest bardzo duże, gdyż cześć klientów ma problemy z sprzedażą.
Na sektor logistyki magazynowej jak i całą gospodarkę negatywny wpływ ma obecnie wzrost cen energii elektrycznej i gazu. Aby temu zaradzić inwestujemy w fotowoltaikę. OstSped dysponuje własnymi magazynami, ale też korzystamy z powierzchnii, które dzierżawimy od naszych partnerów. Wzrost kursu euro spowodował, że koszty wynajmu tych obiektów dodatkowo wzrosły niezależnie od czynników takich jak koszt energii.
Dla OstSped podstawą działalności była kompleksowość usługi i to pozwala na przetrwanie w trudniejszych czasach. Z doświadczenia naszego i naszych partnerów z różnych krajów wynika, że jeśli magazyny nie zarabiają to można uzyskać większe przychody z transportu i odwrotnie, kiedy spada sprzedaż i jest mniej zleceń na transport to rośnie zapotrzebowanie na magazynowanie. Te usługi się najczęściej bilansują.
Jakie mają Państwo plany odnośnie terminali w Kaliszu i Szamotułach?
Intermodal stał się bardzo ważną częścią naszej działalności. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy dużo mówi się o zrównoważonym rozwoju. Przewożenie kontenerów pociągami wpisuje się w kierunek w jakim świat podąża. Regulacje takie jak „Fit for 55” i walka o to, by wzrost temperatury nie przekroczył 1,5 stopnia powoduje, że logistyka również zmierza w kierunku zeroemisyjności. Dzisiaj bardzo doceniamy to, że kiedyś zainwestowaliśmy biznes intermodalny i go rozwijamy. Obecnie modernizujemy bocznicę, inwestujemy w reachstackery. Mam nadzieje, że na terminalu w Szamotułach powstanie także suwnica elektryczna.
Przygotowujemy się też do nowego konkursu unijnego na dofinansowanie projektów intermodalnych. Czekamy aż ten konkurs ruszy. Fundusze unijne są dużym wsparciem dla przedsiębiorców, zwłaszcza kiedy jest widoczny wzrost kosztów. W przypadku kapitałochłonnych inwestycji pozyskanie dofinansowania jest niezbędne.
OstSped inwestuje w fotowoltaikę i punkty ładowania samochodów elektrycznych. Jakie jest znaczenie takich działań?
Oczywiście elektromobilność jest przyszłością, ale najpierw trzeba stworzyć odpowiednią infrastrukturę do ładowania pojazdów. Początkowo będziemy korzystać z e-samochodów osobowych, ale przygotowujemy się również do uruchomienia punktów ładowania elektrycznych ciężarówek. Obecnie jednak rynek nie jest na to przygotowany. Ceny tych samochodów są bardzo wysokie w stosunku do ciężarówek z napędem diesla. Miejmy nadzieję, że nastąpi obniżenie tych cen, kiedy wzrośnie wolumen produkcji tego rodzaju pojazdów.
Nasi klienci są jednak zainteresowani tym rozwiązaniem i przygotowujemy się do budowy punktów ładowania e-ciężarówek. Elektromobilność w przewozach drogowych będzie się zapewne rozwijać w usługach pierwszej i ostatniej mili. W przewozach długodystansowym bardziej racjonalne będzie korzystanie z kolei i to transport intermodalny będzie promowany. My również pracujemy nad uruchomieniem nowych połączeń intermodalnych w tym przewozów naczep.
Już teraz korzystamy natomiast z elektrycznych samochodów osobowych i mamy punkty ładowania w naszych lokalizacjach. Będziemy także dalej inwestować w fotowoltaikę, zarówno na potrzeby naszych magazynów jak i pojazdów elektrycznych.
Jakie są plany OstSped na najbliższe miesiące?
Będziemy inwestować w optymalizację naszej działalności w tym w digitalizację procesów i rozwój naszych usług transportowych, terminalowych i magazynowych. Wprowadzamy nowoczesne, energooszczędne rozwiązania, nie tylko ze względów ochrony środowiska ale też żeby nasza działalność była jeszcze bardziej rentowna i bardziej elastyczna.
Dziękuję za rozmowę
Możliwość komentowania została wyłączona.
