Ku przestrodze: zmienne losy dużej, państwowej grupy kolejowej
Mimo że w 2022 r. na świecie rosły ceny węgla, Republika Południowej Afryki – piąty jego producent globalny – sprzedała go za granicę najmniej od 1993 r. Dlatego, że główna linia węglowa tamtejszej grupy kolejowej Transnet, która mogła by dostarczyć 81 mln ton do portów, przewiozła zaledwie 54 mln ton.
Kraj stracił co najmniej 80 mld randów (4,7 mld USD) potencjalnego eksportu. Do tego należy doliczyć też zmniejszone – z winy kolei – wpływy z eksportu rudy żelaza, który spadł do najniższego poziomu od 2012 r. i spadek wolumenu transportu ładunków drobnicowych do poziomu ostatnio widzianego podczas II wojny światowej. Ubytek byłby większy, ale zaktywizował się transport samochodowy, choć z wszystkimi negatywnymi skutkami – droższym przewozem każdej tony ładunku oraz większą liczbą wypadków drogowych.
Poniżej cytujemy artykuł z The Economist („South Africa’s collapsing railway company is a cautionary tale”), uzupełniając go m.in. o dane statystyczne i niektóre fakty. Jedna z głównych konkluzji autorów publikacji brzmi: „przedsiębiorstwa użyteczności publicznej w RPA potrzebują prywatnych inwestycji i skutecznego zarządzania. Ale nie będą one dostępne tak długo, jak długo będą zabawkami dysfunkcyjnej partii rządzącej”.
Grupa
Transnet SOC Ltd. to grupa logistyczna, właściciel sieci kolejowej i spółki transportu towarów koleją (Transnet Freigth Rail), właściciel rurociągów oraz pięciu terminali morskich. Większość akcji spółki od 1994 roku, tj. od kiedy do władzy doszedł Afrykański Kongres Narodowy (ANC), należy do Departamentu Przedsiębiorstw Publicznych (DPE), tj. rządu RPA.
Choć RPA ma ok. 0,6 proc. udziału w światowym PKB, to aż 2 proc. światowej sieci kolejowej, tj. połowę długości sieci w krajach Afryki Subsaharyjskiej („czarnej”, krajów leżących na południe od Sahary). Od sprawnego funkcjonowania Transnetu zależą losy kluczowych dla kraju i dla jego eksportu branż przemysłowych, w tym górnictwa i energetyki.
Fatalne zarządzanie
Niestety, towarowa sieć kolejowa w RPA jest w tak złym stanie, że klienci mają trudności z przewozem towarów. W 2017 r. pociągi przewiozły 81 mln ton węgla do terminali eksportowych, w ub.r. już tylko 54 mln ton (ciężarówki – 9 mln ton).
Są trzy główne przyczyny tego stanu. Po pierwsze, ta publiczna sieć kolejowa jest nie tylko przewymiarowana do potrzeb kraju, ale także źle utrzymywana i nie konserwowana także na kluczowych liniach. Według organizacji branżowej African Rail Industry Association (ARIA), w ciągu ostatniej dekady Transnet zmniejszył znacznie wydatki na konserwację, które obecnie wynoszą 30 proc. tego, co jest konieczne. Skutki zaniedbania są oczywiste. Średnia odległość pokonywana każdego miesiąca przez lokomotywy jest prawie o jedną trzecią mniejsza niż pięć lat temu, szacuje ARIA.
Po drugie, Transnet trapi niegospodarność i afery finansowe. Np. w ciągu ostatniej dekady grupa prawie podwoiła rachunek płac, znacznie zmniejszając przychody. Po trzecie, majątek państwowej grupy jest po prostu rozkradany. „Transnet ostatecznie wykazuje od lat typowe cechy firm państwowych pod rządami partii rządzącej: zaniedbanie, patronat i korupcję” – stwierdza tygodnik.
Zawłaszczanie majątku
Okres rządów Jacoba Zumy, prezydenta RPA w latach 2009-2018 (w latach 2007–2017 przewodniczącego ACN) określana jest jako „era zawłaszczania państwa”. Jak wykazali audytorzy sądowi działający na wniosek komisji antykorupcyjnej, w okresie tym 72 proc. wszystkich przyznanych kontraktów Transnet było nielegalnych.
Największa podejrzana transakcja dotyczyła łapówek przy zakupie ponad 1000 lokomotyw o wartości 50 miliardów randów (2,8 mld USD), głównie z Chin. Skandal nie tylko zaszkodził bilansowi Transnet, ale także zatrzymał tysiące pociągów: chińskie firmy przestały dostarczać części zamienne po tym, jak nowi menedżerowie anulowali kolejne dostawy. Obecnie Transnet ma zaledwie 1 600 działających lokomotyw, w porównaniu z 2 300 pięć lat temu.
Choć co kilka lat zmieniali się dyrektorzy generalni Transnet, oskarżani o łapówkarstwo, a Zuma w czerwcu 2021 r. został skazany na 15 miesięcy więzienia, fatalne zarządzanie spółką trwa. Jedną z kolejnych plag grupy jest wandalizm. Tylko w roku finansowym kończącym się 31 marca 2022 skradziono 1 500 km kabli miedzianych.
Wyższość liberalizacji nad etatyzmem
The Economist przytacza ponadto podobną historię upadku potęgi innej państwowej firmy – Eskomu. Ta grupa energetyczna była kiedyś jednym z największych na świecie przedsiębiorstw użyteczności publicznej pod względem zainstalowanej mocy.
„W ostatnich dziesięcioleciach została wydrążona przez przekupstwo, kumoterstwo i złe zarządzanie” – stwierdza tygodni. Efekt jest taki, że z powodu codziennych przerw w dostawie prądu muszą zamykać się południowoafrykańskie fabryki, biura i sklepy. Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 r. było około cztery razy więcej blackoutów niż w całym 2019 r. Według szacunków, spadek efektywności działania tych dwu molochów państwowych, Eskomu i Transnet, już w 2019 r. zmniejszyło tempo wzrostu PKB o ok. 1,3 punktu procentowego. Dane za 2022 r. będą zapewne bardziej miażdżące.