Spieszmy się kochać chłodniowce, może wkrótce odejdą
Nowe rozporządzenia IMO (Międzynarodowa Organizacja Morska), mające na celu redukcję dwutlenku węgla w transporcie oceanicznym i ograniczenie negatywnego wpływu żeglugi na środowisko, mogą wpłynąć na zmiany w strukturze transportu towarów chłodzonych i mrożonych. Zachodzi prawdopodobieństwo, że ich wolumen przewozów przesunie się ze statków – chłodniowców na kontenerowce.

Taka jest konkluzja z analizy holenderskiej firmy konsultingowej Dynamar. Spośród trzech nowych rozporządzeń, dla powyższego segmentu transportu morskiego istotne są szczególnie dwa. Chodzi o wskaźnik efektywności energetycznej istniejących statków (EEXI) oraz roczny operacyjny wskaźnik intensywności emisji dwutlenku węgla (CII).
Segment trafi przewagę konkurencyjną
Według Dynamar, flota chłodniowców jest przestarzała, czyli także paliwożerna i wysokoemisyjna. Jedyną odpowiedzią, by spełniały nowe normy IMO, może być jedynie spowolnienie prędkości pływania. Ale to z kolei zniweczy ich główną przewagę konkurencyjną wobec kontenerowców. Dotychczas polegała ona na szybszym czasie przewozu, bowiem chłodniowce płynęły bezpośrednio z portu nadania do portu odbioru, w przeciwieństwie do kontenerowców – obsługujących porty huby i jego szprychy, co wydłużało czas transportu towarów łatwo psujących się.
Wolniejszy transport chłodniowcami nie zmieni istoty problemu. Przeciwnie, będzie narastał, bowiem z każdym kolejnym rokiem normy CII i EEXI staną się bardziej rygorystyczne. Innymi przyczynami utraty rynkowego znaczenia chłodniowców jest to, że pojemność ich floty została ograniczona podczas pandemii, co zmniejszyło dostępną podaż slotów na statkach. Tymczasem popyt na przewozy towarów chłodzonych i mrożonych rośnie.
Zarazem rośnie potencjał przewozów takich towarów w kontenerowcach. Szacuje się, że w obiegu jest ok. 3,5 miliona TEU kontenerów chłodniczych (głównie 40-sto stopowych). Kontenerowce są też średnio znacznie młodsze niż chłodniowce i bardziej nowoczesne technologicznie, czyli emitują mniej CO2 i łatwiej im spełnić normy IMO. Rośnie ponadto flota kontenerowców o napędzie dualnym.
Segment nie zniknie
Czy to zatem koniec transportu chłodniowcami? Niezupełnie. Np. według jednego z głównych spedytorów towarów łatwo psujących się, hiszpańskiej spółki Easyfresh Logistics, w sektorze logistyki łańcucha chłodniczego można oczekiwać „dużej liczby fuzji i przejęć, podczas gdy pozostałe firmy logistyczne będą inwestować w inteligentną technologię w celu uzyskania przewagi konkurencyjnej”.