Maersk zerwał ostatnie cumy w Rosji, rzuca dużą kotwicę w Malezji
A.P. Moller-Maersk zawarł umowę o zbyciu swoich udziałów w największym rosyjskim operatorze terminali kontenerowych – Global Port Investments. Od 2012 r. był w tej spółce mniejszościowym udziałowcem (30,75 proc.).

GPI zarządza siedmioma terminalami na Bałtyku – kontenerowymi (w tym w Sankt Petersburgu i w Finlandii), towarowymi, masowymi i Ro-Ro. Dwaj inni udziałowcy w GPI to: Transportation Investments Holding Limited, jedna z największych prywatnych grup transportowych w Rosji i Delo Group – największy rosyjski prywatny holding logistyczny i spedycyjny, część holdingu Delo, którego 70 proc. należy do jej założyciela Siergieja Sziszkariewa, a pozostałe 30 proc. do korporacji państwowej „Rosatom”.
Maersk poinformował, że zgodził się sprzedać swoje udziały w GPI „swojemu wieloletniemu partnerowi” Delo Group. Warunki zbycia nie zostały ogłoszone. Maersk podał natomiast, że transakcja została przeprowadzona z uwzględnieniem „ceny rynkowej” aktywów GPI i obejmuje „możliwość ponownego wejścia w przyszłości APMT w partnerstwo z Delo”.
Po inwazji Rosji na Ukrainę, Maersk w marcu br. ogłosił plany, podobnie jak większość zachodnich firm, że dążyć będzie do zakończenia działalności w Rosji i sprzedaży swoich aktywów w kraju agresora. Wraz ze zbyciem udziałów w GPI, APMT nie będzie już ani zaangażowany w żadne podmioty działające w Rosji, ani nie będzie posiadał żadnych aktywów w tym kraju. Działalność GPI została dramatycznie dotknięta embargiem gospodarczym krajów zachodnich i przerwaniem z Rosją kontaktów handlowych wielu firm. W II kwartale przeładunki towarów spadły w terminalach GPI o 40 proc., a I połowie br. wolumen przeładunków towarów w kontenerach spadł o 20 proc. – do 611 000 TEU.
„Cieszymy się, że sfinalizowaliśmy tę transakcję zgodnie z planem i z naszym wieloletnim partnerem Delo, umożliwiając nam uporządkowane wyjście z GPI zgodnie z naszą decyzją o zaprzestaniu działalności w Rosji” – skomentował Keith Svendsen, dyrektor generalny APM Terminals.
Opuszczając Rosję, Maersk nadal poszukuje innych możliwości rozszerzenia swojej działalności logistycznej. Firma ta ogłosiła już, że podpisała protokół ustaleń z Malezyjskim Urzędem ds. Rozwoju Inwestycji (MIDA), aby pobudzić inwestycje w tym kraju i podnieść go do rangi jednego z centrów logistycznych w Azji Południowo-Wschodniej. „Logistyka jest kamieniem węgielnym gospodarki Malezji. Łącząc dostawców z producentami, a konsumentów z firmami, wspieramy więc rozwój różnych branż”- powiedział Sivasuriyamoorthy Sundara Raja, zastępca dyrektora generalnego ds. promocji inwestycji i ułatwień MIDA.
Maersk informuje, że będzie współpracować z MIDA, aby przyciągnąć zaawansowane technologicznie i „wpływowe inwestycje” w sektorach takich jak: motoryzacja, elektrotechnika, elektronika, produkcja maszyn, urządzeń medycznych, podzespołów dla lotnictwa, wyrobów dla energetyki odnawialnej i technologii konsumenckiej. Zwiększając siłę logistyczną Maersk w Malezji, gdzie działa od 1975 roku, Maersk powiedział, że przyczyni się do wzrostu i rozwoju malezyjskiego sektora łańcucha dostaw.