Rynek przewozów kontenerowych bliski zbilansowania
Obserwowany podczas pandemii covid-19 skokowy wzrost popytu na towary, który przyczynił się do rekordowo wysokich zarobków morskiego transportu kontenerowego, należy już do przeszłości. Od kilku miesięcy br. spada wolumen przewozów, a tylko chaos w łańcuchu dostaw, taki jak zatłoczenie w wielu portach, pomaga utrzymać stawki frachtu na jeszcze wysokim poziomie, wyższym niż przed wybuchem pandemii.

Taki jest główny wniosek z nowej analizy przeprowadzonej przez duńską firmę analityczną Sea-Intelligence, kierującej ją głównie do przewoźników. Analizę oparła na danych podaży usług przewozów kontenerowych i popytu na nie w erze covid. Dodajmy od siebie, że przez całą minioną dekadę podaż zdolności przewozowych kontenerowców przewyższała popyt na ten transport morski (od ok. 3 do 9 proc.). W efekcie stawki frachtu kontenerowego utrzymywały się na względnie stabilnym poziomie i niższym niż w latach 2020-21, z przewidywalnymi wzrostami w okresach dwu sezonowych szczytów przewozów.
Zmniejsza się luka podaży i popytu
Od listopada 2020 r. do stycznia 2022 r. globalny popyt na transport morski był stale o ok. 10 proc. wyższy niż zdolności przewozowe, szacuje Sea-Intelligence. Jednak różnica ta zmniejsza się systematycznie w tym roku. Najnowsze dane z czerwca pokazują, że luka popytu i podaży wynosi ok. 2 proc. w stosunku do poziomów sprzed pandemii.
„Ekstremalne skoki stawek frachtowych w 2021 r. były rzeczywiście spowodowane sytuacją, w której popyt nagle przekroczył na poziomie globalnym zdolności jego zaspokojenia przez transport. Ale można również wyraźnie zauważyć, że był to efekt spowodowany przede wszystkim niedostępnością zdolności przewozowych” – stwierdza Sea-Intelligence w swoim najnowszym cotygodniowym raporcie.
Z kolei występująca od niedawna tendencja do normalizacji, tj. zbilansowania rynku, była „napędzana przede wszystkim stopniową poprawą niezawodności harmonogramów i zmniejszenia opóźnień statków”, ocenia cytowana firma analityczna, która przewiduje, że równowaga podaży i popytu będzie się zmieniać na niekorzyść podaży, tj. przewoźników, w związku z czym „stawki frachtowe będą pod rosnącą presją spadkową”.
Stawki frachtu nadal maleją
Wskazują na to najnowsze notowania podstawowych indeksów przewozów kontenerowych. Np. złożony indeks World Container Index Drewry spadł w zeszłym tygodniu o 3 proc. – do 6 224 USD za FEU i był o 35 proc. niższy niż w tym samym tygodniu w 2021 r., choć pozostawał o 71 proc. wyższy niż pięcioletnia średnia (3 631 USD/FEU). Jeszcze bardziej zmalał tydzień/tygodnia indeks Drewry na linii Szanghaj – Rotterdam, bo o 5 proc. (do 8 430 USD/ TEU). Ale najbardziej zmalały w ciągu tygodnia stawki spot przewozu towarów w kontenerach z Chin na trasach wewnątrzazjatyckich (Ningbo Containerized Freight Index odnotował 30 proc. spadek składowej do Tajlandii i Wietnamu) oraz na trasie na Bliski Wschód (NCFI spadł o 22 proc.).
„Stawki frachtu spot nadal się zmieniają w związku z nieobecnym popytem w szczycie sezonu” – stwierdza w nowym raporcie dotyczącym transportu kontenerowego bank HSBC. Zauważa, że lipiec nie wskazwał, by trzeci kwartał, na który tradycyjnie przypada pierwszy z dwu sezonowych szczytów przewozów, w tym roku był lepszy dla przewoźników. Np. Shanghai Containerized Freight Index (SCFI) spadł w lipcu średnio o 8 proc. w porównaniu kwartał do kwartału.
W swojej aktualizacji rynku na sierpień spedytor CH Robinson stwierdza natomiast, że „apetyt na import maleje w USA i Europie z powodu inflacji i gromadzenia zapasów, nawet gdy utrzymują się zatłoczenia w portach, a strajki pracownicze w Europie zakłócają wydajność portów”.