Więcej zamówiono kontenerowców, niż masowców i tankowców
Żegluga morska musi się liczyć z długoterminowymi konsekwencjami zmian z powodu „niewiarygodnie wypaczonego” globalnego portfela zamówień na nowe statki, ocenia brytyjski dostawca danych i informacji branżowych Clarksons Research Services.
Najbardziej charakterystyczne są dwie tendencje. Zamówienia na nowe masowce i tankowce, które łącznie stanowią 75 proc. światowej floty (liczonej nośnością – w dwt) od 2020 r. zostały tak bardzo ograniczone, że portfel zleceń budowy kontenerowców jest teraz po raz pierwszy większy niż zarówno portfele zamówień dwu pierwszych rodzajów statków towarowych.
Od IV kwartału 2020 r. do końca czerwca br. zamówiono blisko 900 kontenerowców o pojemności transportu 7 mln TEU, co jest rekordowym wynikiem w historii tego segmentu transportu morskiego. Podobnie rekordowe są kontrakty złożone w stoczniach budowy gazowców LNG – opiewają na 94 statki o pojemności 16 mln m sześc.
Natomiast ostatnie 12 miesięcy było najspokojniejszym w historii okresem zamawiania nowych tankowców, informuje Clarksons. Portfele zamówień liczą statki o pojemności 35 mln dwt, najmniej od 25 lat, co odpowiada rekordowo niskiemu poziomowi 5 proc. pojemności globalnej floty nowych jednostek. Portfel zamówień nowych masowców znajduje się obecnie na blisko 18-letnim minimum wynoszącym 69 mln dwt, co odpowiada zaledwie 7 proc. światowej floty.
Według tego samego źródła, w I połowie br. rekordowe są natomiast zamówienia budowy nowych statków napędzanych paliwem alternatywnym. Podpisano umowy zakupu 268 takich nowych statków, co stanowiło 61 proc. wszystkich zamówień na budowę (w ujęciu tonażowym), a 38 proc. w ujęciu liczbowym, a 68 proc. – w ujęciu wartościowym.