Nowy napęd statków – z akumulatora wanadowo-jonowego?
Południowokoreańska stocznia Hyundai Heavy Industries (HHI) promuje stosowanie do napędu statków akumulatory nowej generacji, nie niosących takich zagrożeń jak litowo-jonowe.

Jest to jeden z wielu „wątków” badawczo-rozwojowych, które poszukują optymalnego lub optymalnych rozwiązań dla żeglugi morskiej w drodze do zmniejszania przez nią śladu węglowego. Ale prototyp dobrze rokuje.Chodzi o pierwszą na świecie baterię wanadowo-jonową (VIB), którą opracował także południowokoreański start-up – Standard Energy. HHI właśnie niedawno podpisała z nim protokół ustaleń (MoU), w celu praktycznych wdrożeń tego rozwiązania.
VIB zawiera elektrolit wykonany z mieszaniny wody i zmielonego wanadu. Dzięki temu jest on „zasadniczo wolny” od ryzyka wybuchu lub pożaru, co jest wadą akumulatorów litowo-jonowych (Li-Ion; stały się one przyczyną dwu wypadków lotniczych). VIB charakteryzuje się również minimalną produkcją ciepła nawet w przypadku przeładowania lub wstrząsów.
Jego moc wyjściowa jest prawie dwa razy większa, a żywotność ponad cztery razy niż w przypadku akumulatora Li-Ion. Jest też „prawie wolny” od degradacji wywołanej starzeniem podczas powtarzających się cykli ładowania i rozładowania, wykazując „wysoką stabilność i doskonałą trwałość”.
Obecnie baterie litowo-jonowe są zwykle stosowane na statkach wyposażonych w systemy ESS, tj. z napędem wyłącznie elektrycznym (do żeglugi przybrzeżnej) lub hybrydowym. Ich zaletą jest m.in. zdolność do osiągnięcia kompaktowych rozmiarów nawet przy dużej pojemności. Ale wisi nad nimi groźba wybuchu i pożaru, ze względu na zawarty w nim wysoce lotny elektrolit.
HHI we współpracy ze Standard Energy opracuje obecnie rozwiązanie ESS oparte na VIB dużej pojemności, czyli – potencjalnie jako napęd główny, także dla statków pełnomorskich. Wkrótce ma ono przejść próby morskie, co będzie podstawą do uzyskania certyfikatu. Według planów, ma to nastąpić w pierwszej połowie 2023 roku.