Partnerzy portalu

Cztery główne wyzwania ukraińskiej logistyki eksportowej

Rosyjska agresja wojskowa na Ukrainę pod koniec lutego znacznie zaszkodziła sektorowi logistycznemu tego kraju, zwłaszcza w przewozach ładunków za granicę. W tej chwili ukraińskie firmy robią wszystko, co w ich mocy, aranżując nowe rozwiązania transportowe, aby utrzymać przepływ towarów eksportowych. Jakie kluczowe wyzwania stoją przed nimi w tym procesie?

Port w Piwdennym źródło TIS

Przed rosyjską agresją ukraińskie porty morskie odgrywały znaczącą rolę w przenoszeniu lokalnych towarów masowych za granicę. Do 90 proc. ukraińskiego zboża i rudy żelaza eksportowano przez porty, głównie na Morzu Czarnym. Na przykład port w Piwdennym, największy na Ukrainie, w 2021 r. obsłużył około 53,5 mln ton ładunków. 42,5 mln ton z tej ilości stanowiły towary eksportowe.

Wraz z rozpoczęciem działań wojennych przeciwko Ukrainie, okręty Marynarki Wojennej Rosji zablokowały ukraińskie porty na Morzu Czarnym i Azowskim. W rezultacie logistyka eksportowa na Ukrainie została prawie zniszczona. Obecnie ukraińskie firmy starają się znaleźć nowe możliwości dla eksportu towarów, tworząc nowe rozwiązania transportowe. Tymczasem stoją przed kilkoma istotnymi wyzwaniami. Aby zapewnić pewne spostrzeżenia w tym zakresie, Interlegal, ukraińska kancelaria prawna, która koncentruje się na żegludze w regionie Morza Czarnego, zorganizowała seminarium internetowe „Transport, wysyłka i handel na Ukrainie. Aktualizacja wojenna”.

Blokada na nieznany okres

Najbardziej widocznym wyzwaniem, które dotknęło już cały sektor logistyczny Ukrainy, jest rosyjska blokada portów morskich. Jak zauważył Andrii Kuzmenko, dyrektor ZIM Integrated Shipping Ukraine Services, to morskie oblężenie może spowodować znacznie bardziej negatywne skutki, ponieważ nikt nie wie, kiedy się skończy. „W tej chwili sytuacja jest jasna, ponieważ porty nie będą działać, dopóki nie zakończy się gorąca faza działań wojennych. Z drugiej strony obawiam się, że blokada portów ukraińskich jest bardzo tanim ćwiczeniem dla sił rosyjskich, ale niezwykle kosztownym dla ukraińskiej gospodarki. Obawiam się, że blokada zostanie zniesiona, prawdopodobnie w ostatniej kolejności, nawet po zakończeniu działań wojennych. Ponieważ mogą skutecznie blokować porty przed Krymem i nie potrzebują żadnych większych operacji lądowych lub powietrznych” – powiedział podczas webinarium.

Wspomniana niepewność jest podsycana przez 420 pływających min zainstalowanych przez Rosyjską Marynarkę Wojenną na Morzu Czarnym w celu całkowitego zablokowania ukraińskich portów. „Wszyscy w środowisku żeglugowym już widzieli wieści o pływających minach… Żegluga będzie możliwa dopiero po tym, jak trałowcy z niektórych krajów będą mogli potwierdzić, że na wodach targowych nie ma min” – dodał ekspert.

Dodatkowe koszty

Kolejnym ważnym wyzwaniem są dodatkowe koszty. Co to oznacza dla ukraińskich załadowców? Przede wszystkim tracą pieniądze od pierwszego dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Od rana 24 lutego w portach ukraińskich zablokowano ponad 90 statków. Część z nich była załadowana ładunkiem. Na przykład ukraińskie media podały, że rosyjskie siły zbrojne ukradły z portu Berdiańsk pięć masowców załadowanych zbożem. Ich dalszy los jest wciąż niejasny.

Terminal zbożowy nad Dnieprem, źródło: Nibulon

Co więcej, zakłócenie dobrze funkcjonujących łańcuchów dostaw zwykle powoduje dodatkowe koszty, zwłaszcza w przypadku organizowania nowych systemów dostarczania towarów do klientów. W tej chwili najbardziej oczywistymi drogami dla ukraińskich towarów eksportowych są terminale morskie krajów ościennych, czyli Polski i Rumunii. Jednak przewóz ładunków do innych portów koleją lub ciężarówką wiąże się z większymi kosztami. W przypadku Rumunii jest dość tania opcja. Chodzi o Dunaj. Towary masowe lub intermodalne z ukraińskich portów Izmail lub Reni mogą być dostarczane do portu w Konstancy barkami. Według Andrii Kuzmenko w rumuńskim ustawodawstwie są pewne kwestie, które sprawiają, że takie rozwiązanie transportowe jest nieefektywne.

Wąskie gardła dla kolei

Nikołaj Gorbaczow, prezes Ukraińskiego Związku Zbożowego, rozpoczął swoją prezentację od przypomnienia kilku liczb. Według niego prawie cały eksport ukraińskiego zboża odbywał się w portach morskich, a tylko 1-2 proc. odbywało się koleją przez zachodnie przejścia graniczne. „Teraz mamy do czynienia z sytuacją, w której musimy eksportować wszystkie nasze zapasy przez kolejowe przejścia graniczne. Z naszymi zachodnimi partnerami (Mołdawia, Rumunia, Węgry, Słowacja, Polska) posiadamy 13 kolejowych przejść kontrolnych. Niestety nie możemy załadować tego samego wolumenu, co zrobiliśmy to do portów. Wcześniej mogliśmy dostarczać do portów około 6 milionów ton zboża miesięcznie. W tej chwili teoretycznie możemy eksportować do Europy dziesięciokrotnie mniej, około 600 000 ton. Podkreślam, że to tylko w teorii. Praktycznie przez wszystkie kolejowe przejścia graniczne możemy wysyłać tylko 220 tys. ton miesięcznie, prawie trzykrotnie mniej niż nasz potencjał – zaznaczył prezes Ukraińskiego Stowarzyszenia Zbożowego. Zaznaczył również, że istnieje możliwość przemieszczania ładunków eksportowych przez porty Dunaju, ale muszą one zostać odnowione, aby efektywnie obsługiwać większe ilości zboża.

Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, związana z dokumentacją. „Świadectwo fitosanitarne dla każdego wagonu ma wartość tylko 15 dni. Czasami wagony czekają w kolejce dłużej niż 15 dni. A co powinniśmy zrobić w tym przypadku? Musimy dokonać dodatkowej kontroli i uzyskać dodatkowy certyfikat – wyjaśnił Nikołaj Gorbaczow. Jest nadzieja, że ​​ten problem zostanie rozwiązany, ponieważ Ukraińskie Stowarzyszenie Zbożowe pracuje nad tym wspólnie z Ministerstwem Polityki Agrarnej i Żywnościowej Ukrainy. „Nikt z nas nie wie, kiedy ta wojna się skończy. Jestem pewien, że wygramy, ale kiedy? I musimy być gotowi na eksport nowych plonów do Europy koleją lub barkami” – dodał.

Duży spadek

Czwartym kluczowym wyzwaniem dla logistyki ukraińskiego eksportu jest spadek wolumenów. Według Ukraińskiego Stowarzyszenia Zbożowego nowe zbiory wyniosą około 63 mln ton zboża (w 2021 było to 106 mln ton). Oznacza to duży spadek, bo około 40 proc. „Przede wszystkim zmniejszymy obszar upraw z 25 do około 18 milionów hektarów ziemi. Przede wszystkim dlatego, że niektóre nasze regiony, takie jak Chersoń, część obwodów zaporoskiego, ługańskiego i donieckiego, są okupowane, gdzie rolnicy niestety nie mogą nic zrobić – powiedział Nikołaj Gorbaczow.

Mimo to ukraińscy spedytorzy i spedytorzy planują eksport zboża z nowego zbioru. „Oczekujemy, że w przyszłym sezonie możemy wyeksportować około 30-32 mln ton zboża” – przedstawił prognozę Ukraińskiego Związku Zbożowego Nikołaj Gorbaczow. W roku gospodarczym 2019/2020 Ukraina wyeksportowała rekordową ilość zboża – 57,2 mln ton, w latach 2020/2021 – 44,9 mln ton. W bieżącym roku gospodarczym (potrwa do końca czerwca) do 21 lutego wyeksportowano ponad 42,5 mln ton zboża. Dane te po raz kolejny potwierdzają oczekiwany spadek.

Możliwości wykorzystania polskich portów morskich, lotnisk i terminali intermodalnych w obsłudze eksportu ukraińskich produktów będą jednym z zagadnień omawianych podczas „Spotkania Biznesowego Polska Ukraina”, które odbędzie się odbędzie się 26 — 27 maja w Gdańsku. 

Informacje organizacyjne oraz rejestracja uczestnictwa dostępne są na tej stronie: https://intermodalinpoland.eu/gdansk-2022/

więcej informacji: biuro@intermodalinpoland.eu

Możliwość komentowania została wyłączona.

ARCHIWUM WPISÓW PORTALU

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close