Partnerzy portalu

Szanse Podlaskiego na Kolejowym Jedwabnym Szlaku

Kolejowy Jedwabny Szlak miał być szansą na ekspansję podlaskiej gospodarki i wpływu do budżetu. W województwie inwestuje się niemałe pieniądze w rozwój infrastruktury, aby umożliwić poprowadzenie szlaku handlowego z Chin przez ten region. Czy jest to jednak realna i opłacalna inwestycja? M.in. o tym dyskutowali eksperci w Polskim Radio Białystok.

Terminal Chryzanów, fot. Andrex Logistics

– Z moich rozmów z właścicielami obecnych terminali intermodalnych wynika, że województwo podlaskie może przejąć od 10 do 15% tzw. Kolejowego Jedwabnego Szlaku. Na ten moment mamy dwa przejścia graniczne przez które przejeżdżają pociągi z Chin. Do tej pory liczyło się głównie przejście Kuźnica-Bruzgi, ale od jakiegoś czasu regularne przewozy występują na przejściu granicznym Siemianówka-Swisłocz, gdzie średnio co drugi dzień przejeżdża tędy pociąg z Chin do Francji – wskazał dr Mariusz Dąbrowski, dyrektor Biura Obsługi Inwestorów i Promocji Gospodarczej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego.

Zwrócił również uwagę na modernizację torów z Białegostoku w kierunku Warszawy do Czyżewa. – To bardzo duża inwestycja, która pozwoli na to, aby pociągi towarowe mogły przemieszczać się z prędkością do 120 km/h, gdzie średnie prędkości handlowe w Polsce wynoszą ok. 30 km/h – zauważył. Niskie prędkości handlowe, to jedno z wąskich gardeł na Kolejowym Jedwabnym Szlaku. 

Dr Jakub Jakóbowski z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślił, że Polska pełni absolutnie kluczową rolę na Nowym Jedwabnym Szlaku. W obsłudze pociągów z Chin nie dominuje co prawda województwo podlaskie, a woj. lubelskie i położone w nim Małaszewicze, których udział w całości przewozów oscyluje w okolicach 80%. 

– Małaszewicze jak i drugi globalny szlak z Białorusi do Kaliningradu przez Litwę, są w tym momencie praktycznie wyczerpane i branża logistyczna poszukuje alternatyw. Dlatego to dobry moment dla wszystkich, którzy chcą na tym kolejowym szlaku zaistnieć – ocenił analityk. 

Zaznaczył, że uruchomione przewozy z Chin do Francji na przejściu granicznym Siemianówka-Swisłocz o którym wspomniał dr Mariusz Dąbrowski, to właśnie efekt tego, że dzisiaj cała euroazjatycka branża logistyczna jak i globalne korporacje, poszukują nowych punktów wejścia do Europy.

 – Rysuje się wiele alternatyw. Petersburg drogą morską, kolejowe przejścia właśnie w woj. podlaskim, no i kwestia na polsko-ukraińskiej granicy, która niestety w ostatnich miesiącach zmaga się z wielkim problemem ukraińskiej blokady na tranzyt – wskazał dr Jakub Jakóbowski. 

O potencjale, który buduje się w zakresie podaży mówił ekonomista, dr Bogdan Rogaski.  

– Po stronie podaży mamy budowę infrastruktury terminali intermodalnych. Ta budowa nie przebiega niestety w szybkim tempie, ponieważ potrzebne są tu duże nakłady inwestycyjne, które w większości ponoszą prywatni przedsiębiorcy. Niemniej trzeba przyznać, że po naszej stronie te inwestycje postępują, szczególnie jeśli chodzi o przejście kolejowe w Małaszewiczach. W tej chwili jest to najszerzej zakrojony program inwestycyjny i ma bardzo głębokie uzasadnienie ekonomiczne, ze względu na NJS. Natomiast w biznesie zawsze należy szukać alternatyw i te alternatywy są w Podlaskiem – stwierdził ekspert ds. logistyki.

Również popyt wzrasta. Dr Rogalski zwrócił uwagę, że wolumeny przewozów rosną w tempie 50% r/r, a utrzymujący się przyrost na tak wysokim poziomie jest w biznesie rzadkim zjawiskiem. Potencjał jest ogromny, natomiast zdaniem eksperta, brakuje długodystansowej strategii do wykorzystania położenia geograficznego regionu dla korzyści gospodarczych. 

Prof. Katarzyna Czerewacz-Filipowicz z wydziału Inżynierii Zarządzania Politechniki Białostockiej przypomniała, że granica województwa podlaskiego to nie jest tylko granica Polski i Unii Europejskiej, ale jest to również granica między UE a Eurazjatycką Unią Gospodarczą (EUG), czyli dwoma ogromnymi ugrupowaniami integracyjnymi.

– Kraje, które zintegrowały się w ramach EUG, czyli Białoruś, Federacja Rosyjska, Kazachstan, Armenia i Kirgistan, upatrywały praktycznie od początku powstania Inicjatywy Pasa i Szlaku wielu szans dla siebie. Sporo wydarzyło się na tym terytorium po to, żeby czerpać z tego tytułu korzyści. Powstał m.in. alians linii kolejowych Federacji Rosyjskiej, Kazachstanu i Białorusi, a efektem polityki tego aliansu jest choćby wspomniany przez dr Jakóbowskiego szlak transportowy przez Kaliningrad. Dobra wiadomość jest taka, że jesteśmy zauważalni, a dwa przejścia graniczne naszego województwa stanowią alternatywę na wyczerpującą się przepustowość Małaszewicz i Kaliningradu – podsumowała prof. Katarzyna Czerewacz – Filipowicz. 

Możliwość komentowania została wyłączona.

ARCHIWUM WPISÓW PORTALU

Szanowny czytelniku Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w tym przechowywanych odpowiednio w plikach cookies. Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" lub zamykając to okno za pomocą przycisku "x" wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej: Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Intermodal News Sp. z.o.o.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close