Pakiet Mobilności – już za tydzień nowe reguły dla transportu
2 lutego 2022 r. wchodzi w życie Pakiet Mobilności. Zawarte w nim postanowienia będą miały bezpośredni wpływ na sposób funkcjonowania przedsiębiorstw transportowych. O nowych regulacjach rozmawiamy z Mateuszem Włochem, ekspertem Grupy Inelo, międzynarodowej firmy dostarczającej technologie dla transportu.
Jedną z pięciu najważniejszych kwestii, na które należy być przygotowanym już za tydzień jest zmiana w delegowaniu kierowców.
Zmiany dotyczące delegowania kierowców, to przede wszystkim konieczność określenia rodzaju przewozu jaki kierowca wykonuje, a to wcale nie jest takie proste. Musimy określić, czy jest to przewóz bilateralny, tranzyt, cross-trade czy kabotaż. Od 2 lutego br. wyłączeni z delegowania będą kierowcy, którzy wykonują przewozy bilateralne oraz tranzytowe. Natomiast pod delegowanie będą podlegać wszyscy, którzy wykonują przewozy cross-trade oraz kabotaże.
Dobra kwalifikacja ma tutaj kolosalne znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że kierowca objęty delegowaniem od przyszłej środy musi zostać ujęty w nowym systemie zgłoszeń. Kolejnym, bardzo ważnym elementem, jest kwestia liczenia wyrównania do płacy zagranicznej. Jeżeli kierowca wykonuje tylko przewozy krajowe albo przewozy bilateralne, to w zasadzie podlega wyłącznie pod przepisy polskie. Natomiast, jeżeli kierowca wykonuje cross-trade albo kabotaże, od 2 lutego będzie podlegał pod konkretne ustawodawstwo danego państwa i nie tylko pod stawkę płacy minimalnej w danym kraju, ale pod taką stawkę jaką ma grupa zawodowa kierowców. Dla przykładu we Francji będzie to ok. 14 euro (w Polsce ok. 4 euro) i ta kwota będzie zależała od wielu czynników, m.in. od tego, jakim pojazdem jeździ kierowca i jaki ma staż pracy. Do tego dochodzą dodatki nocne czy nadgodziny.
Równie ważną kwestią jest obowiązkowa rejestracja przekroczeń granic w tachografie.
Tak. Od 2 lutego kierowca będzie musiał zatrzymać się na granicy lub bezpośrednio w najbliższym możliwym miejscu po jej przekroczeniu i wprowadzić symbol kraju, do którego wjeżdża. Technicznie rzecz biorąc wystarczy, że kierowca wprowadzi kraj rozpoczęcia. Dla przykładu, jeżeli przekraczamy granicę polsko-niemiecką wpisujemy Niemcy. Jeżeli niemiecko-francuską, wpisujemy Francję. Każdy kraj będzie miał za to swój własny taryfikator. W Polsce planowane jest 100 zł mandatu dla samego kierowcy.
Warto zaznaczyć, że jest to sytuacja przejściowa, tzn. od sierpnia 2023 roku i później w kolejnych dwóch latach, przestaniemy zatrzymywać się na tych granicach, dlatego że pojawią się nowe tachografy i przewoźnicy będą mieli obowiązek wymiany starych. Do sierpnia 2025 roku już wszystkie pojazdy w transporcie międzynarodowym będą musiały mieć tachografy inteligentne II generacji.
A co z obowiązkową organizacją powrotu kierowców?
Tu należy podkreślić, że przepis ten nie dotyczy obowiązkowego powrotu kierowcy, a obowiązkowej organizacji tego powrotu, czyli zapewnienia kierowcy możliwości powrotu do domu albo do bazy co najmniej raz na 4 tygodnie. Ten zapis tak naprawdę obowiązuje już od 20 sierpnia ub.r., tyle że nie spotykał się z kontrolami. Wynikało to z braku kar w taryfikatorach poszczególnych krajów. Teraz, według założeń polskich zmian do ustawy o transporcie drogowym, brak udokumentowania zorganizowania kierowcy powrotu do domu lub bazy, będzie skutkował nałożeniem 150 zł kary dla firmy oraz 50 zł kary dla zarządzającego za każdego truckera.
Poza obowiązkową organizacją powrotu kierowców, także pojazdy będą musiały wracać do bazy. Tutaj nie ma jakiegoś wyznaczonego czasu, na który pojazd musi wrócić, nie musi też wrócić z ładunkiem. Po prostu raz na 8 tygodni musi się pojawić na jednej z baz w kraju siedziby pracodawcy. Uczulam, że za nieprzestrzeganie tego obowiązku grozi nawet 2 tys. zł kary. Ale pieniądze nie stanowią tu problemu. Obowiązkowy powrót do bazy został „sprytnie” wpisany do wymogów wykonywania zawodu przewoźnika drogowego. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że niedostosowanie się może skutkować odebraniem licencji!
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?
Na dodatkowe ograniczenia kabotażu, czyli tzw. 4-dniowy ,,cooling off”. Ta dodatkowa reguła wchodzi w życie 21 lutego br. i zakłada, że wykonując np. kabotaż w Niemczech, po jego zakończeniu nie możemy tym samym pojazdem przez kolejne 4 dni wykonywać tego rodzaju transportu. Nie oznacza to jednak, że musimy wyjechać z Niemiec i że nie możemy wykonywać innego rodzaju transportu.