Linie żeglugowe idą na zakupy
Rekordowe w tym roku zyski linii żeglugi kontenerowej skłaniają ich zarządy do szukania sensownej lokaty tej fury pieniędzy. Dlatego m.in. udają się na zakupy. Najnowszą informacją jest złożenie przez szwajcarsko-włoską Mediterranean Shipping Company Group – drugiego na świecie armatora pod względem potencjału przewozowego – propozycji Bolloré Group przejęcia jej spółki zależnej Bolloré Africa Logistics (BAL), największego operatora transportowo-logistycznego w Afryce.

Od kilku miesięcy krążyły pogłoski, że spółka BAL może być wystawiona na sprzedaż, oceniają zachodnie portale. Jednak oferta MSC przejęcia tej spółki była niespodziewana z dwu powodów. MSC położył na stół konkretną kwotę (5,7 mld euro lub 6,4 mld USD). Ponadto oferta ta była niezapowiadana i dlatego MSC może sprzątnąć sprzed nosa rywalom ofertę sprzedaży BAL. Według doniesień francuskich, potencjalnymi konkurentami mieli być: rodzima, francuska linia CMA CGM i duński globalny integrator – Maersk (partner MSC w sojuszu armatorskim 2M).
Przedstawiciel Bolloré powiedział, że „pozostaje w pełni przekonany o potencjale Afryki”. Ale grupa będzie tam aktywnie zaangażowana jedynie w sprzedaż usług telewizyjnych (Canal +, MultiChoice), sektora komunikacji i rozrywki, wydawnictw oraz jako dostawca szerokopasmowego dostępu do Internetu.
Bolloré Group nadal będzie stała na trzech nogach (transport i logistyka, komunikacja, magazynowanie energii elektrycznej i rozwiązania jej magazynowania), ale w przypadku Afryki – stawia na drugą nogę. Według najnowszych zapowiedzi Bolloré, że oferta sprzedaży BAL obejmuje spółki portowe, kolejowe i logistyczne w Afryce, a także koncesje działalności portowej w Indiach, Timorze Wschodnim i na Haiti.
W Afryce BAL ma trzy koncesje kolejowe (Sitarail, Camrail i Benirail), jest obecny w 42 portach i ma 16 koncesji na działalność terminali kontenerowych, siedmiu terminali ro-ro, dwu terminali drzewnych i terminal rzeczny, a także konwencjonalną działalność sztauerską. Grupa podkreśliła też, że Bolloré Logistics w pozostałej części świata i Bolloré Energy nie są uwzględnione w planach sprzedaży.
Podobieństwo grup
W niedawnym oświadczeniu Bolloré powiedział, że przy rozpatrywaniu oferty Grupy MSC „priorytetem pozostaje zadowolenie klientów i partnerów Grupy Bolloré”. Jak dodał, „obie grupy mają wiele podobieństw”.
W istocie, właścicielami obu są firmy rodzinne, w tym Bolloré (założona w 1822 r.) należy do rodziny Bolloré, a MSC – do rodziny Aponte. Obie są grupami europejskimi „z długoterminową wizją, która stawia swoich pracowników w centrum strategii biznesowej”. Według przedstawiciela Bolloré, „Grupa MSC dokonała znaczących inwestycji w Afryce w ostatnich latach i ma wielkie ambicje działania dla dobra kontynentu afrykańskiego”.
W ocenie sprzedającego, potencjał inwestycyjny, zasoby i wiedza rynkowa „zapewniłyby nowy impuls dla projektów, które Grupa Bolloré zaprojektowała, zbudowała i rozwinęła”.
Co dalej?
Zarząd MSC potwierdził, że złożył ofertę kupna 100 proc. Bolloré Africa Logistics, ale „na tym etapie nie będzie komentować tej propozycji”. Natomiast zarząd Grupy Bolloré oświadczył 21 bm., że przyznał Grupie MSC wyłączność na negocjacje do 31 marca 2022 r. W tym czasie MSC ma przeprowadzić due diligence, rundę i negocjacji warunków umowy, a Bolloré – złożyć finalną opcję sprzedaży.
Sfinalizowanie sprzedaży wymaga zgody organów regulacyjnych i ochrony konkurencji, „a także niektórych kontrahentów Bolloré Africa Logistics”, poinformował zarząd Bolloré Group. Podkreślił też, że skorzysta z opcji sprzedaży BAL oraz podpisze umowę „wyłącznie po poinformowaniu i skonsultowaniu się z właściwymi organami przedstawicielskimi pracowników oraz po przeprowadzeniu pewnych wewnętrznych działań reorganizacyjnych w ramach Grupy Bolloré”.
Znaczenie transakcji dla MSD
W komentarzach wskazuje się, że do tej pory MSC realizowało strategię wzrostu organicznego, sukcesywnie wspinając się na szczyt rankingów linii kontenerowych. Unikało zarazem angażowania na dużą skalę w logistykę. Jedni obserwatorzy wskazują, że MSC patrzy na portfolio portowe Bolloré jako „afrykańskie klejnoty w koronie firmy”. Szczególnie koncesje terminalowe Bolloré mogą być główną atrakcją dla MSC. Kontrola operacyjna tych hubów nie tylko zwiększyłaby aspiracje MSC w obsłudze logistycznej Afryki, ale co równie ważne – kontrola nad nimi nie wpadłaby w ręce rywali, oceniają analitycy.
Inni zwracają uwagę, że MSC wydaje się podążać za innymi liniami żeglugowymi, przenosząc swoją uwagę z żeglugi oceanicznej na szerszy model zintegrowanej logistyki kontenerowej. CMA-CGM przejęła Ceva Logistics, a Maersk zintensyfikował bezpośrednie kontakty ze spedytorami, przed miesiącem ogłosił joint-venture z południowoafrykańską Grindrod Intermodal Group, a ponadto nadal jest zainteresowany przejęciem amerykańskiego giganta logistycznego CH Robinson.
Analityk Lars Jensen, dyrektor generalny Vespucci Maritime ocenia, że MSC wykorzystuje osiągnięty w tym roku ekstra zysk i „wyraźnie ma pieniądze do spalenia”. Choć grupa nie publikuje danych finansowych szacuje się, że uzyska 150 mld dolarów zysku operacyjnego. Dotychczas kupiła za nie „jedynie” 200 używanych kontenerowców. Tak czy inaczej, „bitwa o rynek logistyczny została znacznie wzmocniona”, dodaje Jensen.