Powietrzne przewozy towarowe – na dwoje babka wróżyła?
Po wzroście w czterech pierwszych miesięcy br. (z wyjątkiem marca) przewozów cargo lotniczego, w maju znów zmalały one o 4 proc. w porównaniu do 2019 r. (sprzed covid-19).

Z ustaleniem, jaka występuje tendencja na rynku, trzeba jednak poczekać do końca czerwca, by mieć dłuższy okres do porównań. Tak uważają autorzy analizy, Clive Data Services i TAC Index.
Przypomnijmy, że Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) przewidywało ma początku maja, że popyt na ładunki lotnicze w 2021 r. wzrośnie o 13 proc. w porównaniu z 2020 r. i będzie o 2,8 proc. wyższy niż w 2019 r.
Patrz też: Na rynku cargo lotniczego nie zapowiada się obniżka stawek frachtu
Co zakłóca porównanie?
Ważnym czynnikiem zakłócającym ocenę jest to, że tegoroczny maj miał mniej korzystny kalendarz dni roboczych, niż w 2019 r. Autorzy wskazują, że w maju br. było kilka (przedłużonych) dni ustawowo wolnych od pracy lub nie w tym wymiarze, co w maju 2019 r. (w Chinach, Rosji oraz w krajach muzułmańskich pod koniec Ramadanu – Eid al-Fitr), co miało negatywny wpływ na miesięczną stopę wzrostu.
Innym czynnikiem wpływającym na porównania danych jest niewiadoma, czy wzrost przewozów . (liczonych wagowo) o 1 proc. w kwietniu w porównaniu do kwietnia 2019 r. nie był wywołany bardziej optymistycznymi prognozami globalnego wzrostu PKB, czy pewnego rodzaju odbiciem, po ich spadku w marcu (- 3 proc. w porównywalnym okresie).
Zasada porównań do 2019 r. jest natomiast słuszna, gdyż I połowa 2020 r. cechowała się duża zmiennością przewozów cargo lotniczego.
Co niepokoi?
W danych z maja br. pojawiają się sygnały, które mogą być powodem do niepokoju dla przewoźników, wskazują autorzy.
Szczególnie chodzi o duży spadek, bo aż o 9 proc., wolumenu ładunków lotniczych w Europie w porównaniu z majem 2019 r. Także inne wskaźniki mogą sugerować, że prognozowana na ten rok ścieżka wzrostu przewozów lotniczych może zwolnić.
Np. dynamiczny współczynnik obciążenia Clive (uwzględniający wolumen przeozów i dostępność mocy przewozowych) za maj miał wartość 69 pkt. i był co prawda wyższy o 7 pp niż w maju 2019 r., ale niższy o 2 pp niż w kwietniu br. i o 4 pp niższy niż w marcu.
Dostępne zdolności przewozowe w maju 2021 r. były o 21 proc. mniejsze w porównaniu z poziomem z maja 2019 r., a różnica ta zwiększyła się wobec porównań dla kwietnia (-18 proc.) i marca (-14 proc.). Wskazuje to, że luka w capacity linii lotniczych ponownie się powiększa w porównaniu do 2019 r., choć wcześniejsze informacje wskazywały, że problem nierównowagi popytu i podaży usług maleje, bo poderwano więcej samolotów pasażerskich i zagospodarowano te uziemione, przekształcając je na quasi frachtowe.
Słabym pocieszeniem jest to, że porównanie danych z maja 2021 r. i z maja 2020 r. wykazują wzrost o 41 proc. tonażu ładunków, o 42 proc. dostępnej zdolności przewozowej i o 1 proc. wzrost dynamicznego współczynnika obciążenia.
Ceny pozostają silne
Ponieważ popyt na transport lotniczy na kilku głównych trasach nadal przewyższa podaż, stawki frachtu cargo lotniczego w maju – w porównaniu z kwietniem – utrzymywały się na wysokim poziomie, choć ogólnie nie rosły. Na niektórych zaczęły nawet maleć od drugiego tygodnia maja.
Np. w przewozach z Chin (Honkongu) do USA i do Europy stawki rosły nadal w pierwszym tygodniu maja, osiągając kolejne w tym roku szczyty, ale zaczęły maleć w dwu ostatnich tygodniach. W Hongkongu do Europy (Frankfurt) fracht podrożał na początku maja średnio o 5 proc. (wobec kwietnia), po czym malał i w ostatnim tygodniu spadł do poziomu 5,07 USD/kg.