Dokąd dojedzie polska kolej – uwagi do zamierzeń inwestycyjnych PKP PLK
Przygotowywane na nową perspektywę budżetową plany rozbudowy sieci kolejowej powinny definiować przede wszystkim rezultat, który przyniosą przyszłe inwestycje. Proporcjonalnie do potężnych środków przeznaczonych na infrastrukturę należy określić co zyskają przewoźnicy, a wraz z nimi pasażerowie i nadawcy ładunków. Tymczasem kierowane do konsultacji społecznych dokumenty ograniczają się do prezentacji tabel z wybranymi liniami, bez informacji jak zmienią się ich parametry i jaki będzie efekt zrealizowanych prac.

Większość klientów kolei się zgodzi, że dużo się tu ostatnio zmieniło, ale kluczowy wysiłek jest wciąż przed nami. Dlatego modernizacja infrastruktury powinna przyspieszyć. Można jednak odnieść wrażenie, że hasła o odbudowie gospodarki po pandemii, ambitne plany budżetowe Unii Europejskiej, czy priorytety dla zrównoważonego transportu zapisane w strategii Green Deal na razie nie przekonują autorów planów inwestycyjnych zarządcy infrastruktury kolejowej. Wręcz przeciwnie – przewidują oni, że przez kolejne dwadzieścia lat transport szynowy będzie się rozwijał raczej umiarkowanie.
Przedstawiony już po raz drugi do konsultacji społecznych dokument „PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. – zamierzenia inwestycyjne na lata 2021 – 2030 z perspektywą do 2040 roku” to w praktyce proste zestawienie tytułów projektów. Bez określenia zakresu rzeczowego, harmonogramu, poziomu kosztów i co najważniejsze efektów. W rezultacie dokument nie odpowiada na pytanie, jaki będzie kształt i parametry sieci kolejowej w roku 2030 czy 2040 i przede wszystkim jak zmieni się pozycja konkurencyjna kolei w porównaniu do innych środków transportu.
Jeszcze w zeszłym roku eksperci Fundacji ProKolej przedstawili szereg uwag ukierunkowanych na poprawę atrakcyjności transportu szynowego w Polsce. „Zwróciliśmy uwagę na błędy, takie jak pozostawianie wąskich gardeł w postaci odcinków linii bez drugiego toru, luk w elektryfikacji ciągów międzynarodowych czy zbyt małej liczby stacji. Wskazaliśmy na konieczność zagwarantowania odpowiednich nacisków na oś w głównych korytarzach i zwiększenia dopuszczalnej długości składów towarowych” – mówi dr Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej – „Kluczowym postulatem było jednak pytanie o oczekiwany kształt systemu i gwarancje, że po kolejnej fali komplikacji wynikających z kumulacji robót inwestycyjnych realnie wzrośnie atrakcyjność oferty przewozowej”.
Pierwsza runda konsultacji społecznych planów rozwoju infrastruktury kolejowej została zmarnowana. Nie uwzględniono praktycznie nic z długiej listy propozycji i postulatów przygotowanych przez organizacje branżowe, przewoźników i samorządy terytorialne. W połowie kwietnia zakończyły się kolejne konsultacje materiału przygotowanego przez PKP PLK S.A. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem zostaną wykorzystane i zarządca infrastruktury aktywnie włączy się w dialog z użytkownikami infrastruktury. Bo na to czekają polscy pasażerowie i przedsiębiorcy.
Źródło: Fundacja ProKolej