Czy Chiny osłabną gospodarczo w ciągu dwu – trzech dekad?
Z początkiem br. Chiny rozpoczęły realizację 14-tego gospodarczego planu pięcioletniego (2021-25). Jak wykazują narodowe analizy i publikacje, będzie to także okres rozpoczęcia nowego modelu rozwoju, opartego na zrównoważonym wzroście i uwzględniający wyzwania klimatyczne.

Duży nacisk kładzie się na transformację w różnych aspektach, od energetycznej, po informatyczną. Ale bodaj największą ma być równoważenie rozwoju przemysłu i sektora usług, którego tempo (także na skutek covid-19) pozostaje w tyle. W tle – Chiny muszą się też uporać z pogarszającą się strukturą demograficzną, bowiem rośnie szybko odsetek osób w wieku poprodukcyjnym. Nie można oprzeć się wrażeniu, że z ocen wyłania się też obawa, czy Chiny nie osłabną gospodarczo do połowy stulecia.
Szacunki gospodarcze 2020 r.
W 2020 r. – okresie pandemii covid-19 – rządy na całym świecie kładły nacisk na zapobieganie recesji gospodarczej. Dlatego głównym celem polityki było utrzymanie dość wysokiego wzrostu PKB oraz łagodzenie skutków wzrostu bezrobocia, co w krajach wysokorozwiniętych osiągano poprzez zastosowanie „bezprecedensowego bodźca fiskalnego i monetarnego”, stwierdza portal ChinaDaily, angielskojęzyczny oficjalny organ państwowy.
Jednak te działania nie powiodły się w pełni. W 2020 r. światowa gospodarka skurczyła się bowiem średnio o 3,3 proc. A po recesji pojawiła się nowa nierównowaga – między strukturą gospodarczą a realną działalnością, ponieważ pandemia miała silny wpływ na różne gałęzie przemysłu, mieszkańców i regiony, powodując okresowe wstrzymanie produkcji.
Tymczasem Chiny w 2020 odnotowały wzrost PKB o 2,3 proc. i stały się jedyną dużą gospodarką, która wykazała tak ujmowany rozwój. „Zauważyliśmy jednak również, że jeszcze bardziej wzrosła nierównowaga w ogólnej działalności gospodarczej. Chociaż sektor przemysłowy odbił się mocno, sektor usług słabo, ze względu na jego cechę bliskiego kontaktu między osobami”, podkreśla portal.
Prognozy gospodarcze na 2021 r.
Występuje pewna rozbieżność danych w sprawie tegorocznych prognoz gospodarczych. Z danych opublikowanych w niedzielę przez Chińską Akademię Nauk Społecznych (CASS), w 2021 r. tempo wzrostu PKB wyniesie ok. 8 procent. Tymczasem według cytowanego artykułu ChinaDaily, „chińscy decydenci wykazali się wielką mądrością, ustalając cel wzrostu PKB na ten rok na ponad 6 procent”.
CASS prognozuje ponadto, że w br. presja inflacyjna kraju będzie „stosunkowo niewielka” (w ostatnim kwartale 2020 r. wynosiła 0,5 proc.). Kurs RMB w stosunku do USD będzie oscylować wokół parytetu 6,4 – 6,5.
W sprawozdaniu akademicy stwierdzają natomiast, że wzrosło zadłużenie sektora gospodarstw domowych i samorządów lokalnych. „Dlatego potrzebują one czujności”, jak powiedział Li Yang, przewodniczący Krajowej Instytucji Finansów i Rozwoju z CASS. W sprawozdaniu autorzy sugerują, że finanse powinny wspierać zrównoważony rozwój, do czego potrzebna jednak ustanowieniu systemu „zielonego wsparcia”.
Wyzwania nie tylko na pięciolatkę
Według ChinaDaily, Chiny pogłębiają transformację struktury gospodarczej. Szczyt znaczenia sektorów produkcyjnych i przemysłowych osiągnęły w latach 2012-13. Od tego czasu ich udział w PKB maleje, na rzecz sektora usług. Ponadto wyraźne są skutki wzrostu konsumpcji krajowej, która pobudza wzrost gospodarczy.
Taki model wzrostu zakłóciła pandemia covid-19, bowiem wywołała „szok w dotychczasowej tendencji w gospodarce”. Podstawowym wnioskiem jest przywrócenie równowagi w rozwoju Chin. Dlatego też kładzie się wraz z nową pięciolatką nacisk na trzy zmiany strukturalne.
Wyzwanie nr 1
Pierwsza zmiana wynika z niekorzystnych tendencji w strukturze demograficznej Chin. „Jej tempo i rozmiary znacznie przekraczają naszą wyobraźnię”, stwierdza cytowany portal. Osoby w wieku 65 lat i starsze stanowią już obecnie 12 proc. populacji Chin. Szacunki wskazują, że w 2050 r. liczba tych osób przewyższy (netto) liczbę osób w wieku poniżej 60 roku życia.
Starzenie się i długowieczność przyniosą ogromne zmiany strukturalne. „Jeśli spojrzymy na doświadczenia Japonii, to jej dane już z 1994 r. pokazywały, że sektory produkcji, budownictwa i finansów stanowiły mniejszą część PKB, podczas gdy sektor opieki zdrowotnej, nauki i technologii oraz przemysł komunikacyjny się rozwinął”, stwierdza się w artykule.
Starzenie się spowodowało również spadek potencjalnego wzrostu gospodarczego Japonii, niską wydajność pracy i niską inflację. Z artykułu można wyczytać ukryte obawy. Chiny, które w wielu aspektach udanie kopiują sukces powojennego rozwoju gospodarczego Japonii, być może czeka podobne osłabienie w ciągu dwu – trzech dekad. Powodem będą być może właśnie zmiany demograficzne.
Wyzwanie nr 2
Już jesienią 2020 r. rząd Chin ogłosił przyspieszenie działań na rzecz klimatu w perspektywie do 2030 r. oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2060 r.
W 2020 r. węgiel miał ok. 57 proc. udział w strukturze zużycia energii pierwotnej Chin, co powodowało, że były one największym emitentem CO2 na świecie. Udział węgla ma być stopniowo zmniejszany do 6 proc., na rzecz zwiększenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych, elektrowni atomowych i gazu.
W Chinach podkreśla się (a podobne argumenty wytaczane są też w Polsce), że transformacja energetyczna kraju właśnie ze względu na tak duży udział węgla oraz skalę produkcji stoi przed większymi wyzwaniami niż Europa.
Charakterystyczne jest stwierdzenie w artykule ChinaDaily: „Zdecydowaliśmy się na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla pomimo faktu, że (dalsze zwiększanie) zużycia energii jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia wzrostu. (…) Dekarbonizacja przyniesie ogromne zmiany strukturalne i przemysłowe, które zmienią kształt sektora wytwórczego i doprowadzą do zmian w działalności gospodarczej i ludzkiej”
Można odebrać to stwierdzenie, jako szansę na korzystną zmianę struktury gospodarki Chin, ale być może pobrzmiewa w nim obawa, że wraz z taką zmianą Chiny stracą znaczenie, jako „fabryka świata”.
Wyzwanie nr 3
Chiny weszły już w okres transformacji cyfrowej. W pogłębianiu tego procesu dostrzega się głównie szans dla kraju.
„Chińsko-amerykańskie tarcia handlowe nasiliły się w obliczu epidemii covid-19 i stopniowo przekształciły się w globalną konkurencję technologiczną. Chiny nie mają innego wyboru, jak tylko podążać ścieżką endogennego rozwoju innowacji technologicznych”, stwierdza ChinaDaily.
Według portalu, digitalizacja rozwijała się szybko w wielu sektorach chińskiej gospodarki. W miarę jak dane stają się zasobami, a zdolności naukowe i technologiczne oraz algorytmy są podstawą wzrostu wydajności pracy, nastąpi też „zasadnicza zmiana w konkurencyjnym pozycjonowaniu Chin”.
Są ku temu ważne przesłanki. Chiny już generują ogromną ilość danych – według danych Krajowego Biura Statystycznego, w końcu 2020 r. było tam 989 milionów internautów. Na 1 mieszkańca przypadał średnio miesięcznie ruch internetowy ponad 9 gigabajtów, czyli był o 50 proc. większy niż w krajach OECD. „Szacujemy, że liczba ta wzrośnie do około 100 gigabajtów w 2030 roku”, podaje portal.
I dodaje, że „nasz kraj również naciska na rozwój internetu rzeczy. Zarówno ludzie, jak i rzeczy generują niezliczone dane, które stają się zasobami”. Na chwalę kraju.