Drony opanowują nisze logistyczne
Podczas pandemii drony odgrywają coraz większą rolę w transporcie leków. Jednak ich możliwości nie ograniczają się do tego. Firmy logistyczne planują wykorzystać te bezzałogowe statki powietrzne do przewozów palet, a nawet kontenerów.

W 2016 roku amerykańska firma Zipline rozpoczęła dostarczanie leków i sprzętu medycznego z wykorzystaniem dronów. Rwanda stała się poligonem doświadczalnym dla nowej usługi, a później działalność Zipline objęła szereg innych państw afrykańskich. W tamtym czasie ta metoda dostarczania leków wydawała się niezwykła, a w obecnej pandemii stała się koniecznością.
Ciekawy eksperyment, który może wpłynąć na dalszy rozwój żeglugi na świecie, miał miejsce w zeszłym tygodniu w Grecji. Bezzałogowy statek powietrzny wyprodukowany przez Hellenic Drones dostarczył partię testów na koronawirusa na prom zakotwiczony dwie mile od brzegu. Dron z powodzeniem pokonał tę odległość w 4 minuty, zapewniając minimalizację kontaktów między pracownikami zarządu portu a marynarzami. Oprócz dostarczania leków drony działają z powodzeniem lub mogą dobrze radzić sobie w innych niszach logistycznych.
Drony z kontenerami
Co najmniej dwie niemieckie firmy logistyczne są zainteresowane transportem dużych ładunków dronami. W marcu 2019 roku operator portowy Hamburger Hafen und Logistik AG (HHLA) przedstawił swoją wizję przyszłości dronów w branży portowej. Według firmy drony mogą być wygodnym środkiem transportu pustych kontenerów w Porcie Hamburg. Na razie ten pomysł pozostaje tylko na papierze, ale możemy założyć, że można go wdrożyć w miarę ulepszania statków powietrznych.

Inny niemiecki gigant logistyczny, DB Schenker, koncentruje się na bardziej pragmatycznych planach. Firma planuje wykorzystać drony do dostarczania ładunku w ilości jednej palety (o wadze do 200 kg) na odległość maksymalnie 40 km. W tym celu DB Schenker zamierza w przyszłym roku wykorzystać drony VoloDrone opracowane przez Volocopter. Niemiecka firma logistyczna uważa, że wykorzystanie dronów pozwoli na dostarczanie towarów w trudno dostępne miejsca i uniknięcie korków na drogach miejskich.
Zwinni kurierzy
Podczas gdy niektóre firmy logistyczne marzą lub przygotowują się do transportu dużych ładunków za pomocą dronów, czołowi operatorzy pocztowi używają dronów do dostarczania małych paczek. Pierwszeństwo w korzystaniu z tego środka przy doręczaniu przesyłek należy do DHL. W grudniu 2013 roku dron dostarczył leki z apteki do siedziby firmy w Niemczech. Dystans lotu wynosił około 800 metrów, a czas podróży 2 minuty.

Trzy lata później Amazon przeprowadził podobne testy w Wielkiej Brytanii. W ciągu 13 minut dron dostarczył przesyłkę do klienta. Ze względu na ograniczenia biurokratyczne usługa ta nie jest regularnie dostępna dla klientów. Amazon niedawno zakończył certyfikację dronów w Stanach Zjednoczonych. Nieco później do „wyścigów dronowych” dołączył operator pocztowy UPS.
Czujni strażnicy
Drony są wykorzystywane przez firmy logistyczne nie tylko do dostarczania ładunków. W niektórych przypadkach te powietrzne statki pełnią także funkcję ochrony ładunku i terminali. Jeśli mówimy o Polsce, porty Gdynia, Szczecin, Świnoujście planują używać dronów do monitorowania swojego terytorium. Port w Antwerpii, drugi co do wielkości ruchu towarowego w Europie, ma podobny zamiar.

Oprócz portów dronami interesują się także przewoźnicy kolejowi. Pięć lat temu firma PKP Cargo kupiła dwa drony do monitorowania pociągów na stacjach i zwalczania kradzieży ładunków. Efektem tego działania była redukcja kradzieży o 60%. Z tego powodu PKP Cargo zwiększyło swoją flotę dronów do trzech jednostek.
Przeczytaj również: