Polska potrzebuje koncepcji rozwoju infrastruktury intermodalnej
Polska musi opracować całościową koncepcję rozwoju infrastruktury dla transportu intermodalnego. Warto rozpatrzyć budowę nowych hubów przeładunkowych na wschodniej granicy – uważa Paweł Moskała prezes Real Logistics.
Zobacz także: Real Logistics liczy na wzrost podaży miejsca w pociągach Chiny – Polska
Paweł Moskała: Sławków może rozwinąć się jako hub
Obecnie trwają negocjacje przyszłej perspektywy budżetowej UE. Jakie powinny być priorytety dla Polski w inwestycjach transportowych na przyszłe lata z punktu widzenia operatorów logistycznych?
Z naszej perspektywy ważny jest rozwój infrastruktury punktowej. Na pewno Małaszewicze muszą być bardziej wydolne. Trzeba uruchomić więcej pociągów między Brześciem a Polską. Konieczne są inwestycje w sieć kolejową tak, by pociągi intermodalne nie blokowały głównego szlaku. Ważne są też inwestycje w nowoczesne systemy ICT, które usprawnią komunikację między spedytorem a operatorem terminalu. Obecnie ta komunikacja odbywa się za pośrednictwem maila, co wydłuża cały proces. Powinien powstać zintegrowany system awizacyjny umożliwiający zdigitalizowanie procesu wydawania i nadawania kontenerów na terminalach w Małaszewiczach. Trzeba też opracować całościową koncepcję tego, jak ma wyglądać ta infrastruktura. Jeśli na przykład rozwijają się połączenia przez przejście Mamonowo – Braniewo to może warto również tam wybudować terminal? Takich miejsc z potencjałem na rozwój usług intermodalnych na granicy wschodniej jest więcej. Musimy o tym myśleć, bo widzimy już powstające połączenia do Budapesztu czy Dunajskiej Středy. Poza tym cały czas średnia prędkość pociągów towarowych w Polsce wynosi 25 km/h i to też wymaga poprawy. Mamy także problemy przy przekraczaniu wewnętrznych granic w Unii Europejskiej – wynikają one m.in. z braku jednolitego elektrycznego wykorzystywanego na kolei w krajach Unii, oraz z konieczności wymiany na granicach maszynistów a nierzadko też maszynowozów.
Jakie są plany Real Logistics na najbliższe lata?
Powołaliśmy oddział w Chengdu w Chinach, który będziemy rozwijać. Utworzenie przedstawicielstwa w tym kraju sprawiło że możemy szybciej reagować na różne sytuacje dzięki czemu sprawniej obsługujemy klientów. Planujemy także powołanie przedstawicielstwa na Zachodzie Europy. Dla REAL LOGISTICS szczególnie ważny jest rozwój połączeń eksportowych. Obecnie mamy dużo połączeń z Chin na Zachód a widzimy duży potencjał w eksporcie z całej Unii Europejskiej na wschód, do Chin i nie tylko. To jest obszar działalności, który będziemy rozwijać.
A jak obecnie wygląda sytuacja w transportach ponadgabarytowych?
Mamy takie doświadczenie głównie w transporcie morskim. Jeśli chodzi o transporty open top wykorzystujemy kontenery hard top czyli takie, gdzie towar nie wystaje poza obrys. Tego typu zlecenia wykonujemy zawsze we współpracy z doświadczonymi partnerami. Należy nie tylko właściwie zabezpieczyć towar w kontenerze ale też zadbać, by kontener nie był przeciążony z jednej strony. Chińczycy wymagają zdjęć by pokazać czy towar jest odpowiednio załadowany.