Kolaps globalnego rynku spedycji
Światowy rynek spedycji skurczy się w 2020 roku o 10,2 procent, w porównaniu do 2019 roku. Będzie to największy jego spadek zanotowany od czasu kryzysu finansowego 2008 – 2009 r.

Z prognozy brytyjskiej firmy analitycznej Transport Intelligence’s (Ti’s) wynika również, że w pierwszej połowie 2020 r. globalny rynek spedycji skurczył się w ujęciu realnym o 11,6 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2019 roku.
W drugiej połowie roku oczekuje się bardziej pozytywnego rozwoju sytuacji, ponieważ światowa gospodarka ponownie otwiera się po złagodzeniu ograniczeń blokady. Jednak obraz „pozostaje ponury”, w szczególności dla spedycji lotniczej i morskiej.
Ti’s oczekuje, że w 2020 r. rynek spedycji lotniczej skurczy się w 2020 roku aż o13,9 proc., podczas gdy rynek spedycji morskiej – o 6,4 proc.
Tegoroczna prognoza zapaści (o 13,9 proc.) na światowym rynku frachtu lotniczego jest największym rocznym spadkiem od czasu światowego kryzysu finansowego w latach 2008-09. Jest to również drugi rok z rzędu zmniejszenia się obrotów tego rynku, bowiem w 2019 r. skurczył się o 4,1 proc. w ujęciu realnym. Wtedy głównymi powodami były: wojna handlowa USA – Chiny i spowolnienie globalnej sprzedaży przemysłu motoryzacyjnego.
W pierwszej połowie 2020 r. światowy rynek spedytorów transportu powietrznego towarów skurczył się o 15,3 proc. rdr. Chociaż tempo zmniejszenia wartości rynku wydaje się spowalniać w drugim półroczu, nie ma gwarancji na jego wzrost rdr, oceniają analitycy cytowanej firmy. Szczególnie, że druga fala zakażeń Covid-19 nabiera na sile w Europie i Ameryce Północnej.
Podobna jest sytuacja, choć mniej ekstremalna, na globalnym rynku spedytorów morskich, stwierdza Ti’s. Szacuje, że w pierwszym półroczu 2020 r. jego wartość zmalała o 7,6 proc. Prognoza na cały rok wskazuje na mniejsze tempo spadku – o 6,4 proc. rdr.
Spedycja morska odnotowała stabilny i stały wzrost obrotów w ciągu ostatniej dekady, przy czym było to jednocyfrowe tempo. Rynek ten zanotował też wzrost w 2019 r., pomimo rosnącej fali protekcjonistycznej polityki na kluczowych szlakach handlowych wschód-zachód.
Oto komentarz Andy Ralls, analityka w Ti’s: „To był trudny, ale nie katastrofalny okres zarówno dla spedytorów lotniczych, jak i morskich. Wolumeny spadły, ale zarazem znalezienie zdolności przewozowej, zwłaszcza w transporcie powietrznym, było niezwykle trudne. Te ograniczenia dały spedytorom szansę na przerzucenie wysokich stawek na nadawców, co prowadzi do silnego wzrostu przychodów spedytorów.
Najbliższe miesiące będą trudne, a kształt globalnego ożywienia gospodarczego będzie nadal bardzo niepewny. Najprawdopodobniej poziom zmniejszania rynku spedycji będzie się różnić w poszczególnych regionach geograficznych co oznacza, że spedytorzy będą musieli być elastyczni, aby radzić sobie z potrzebami nadawców.”