Utrzymuje się duża nierównowaga na rynku transportu drogowego
Po rekordowej nadwyżce mocy przewozowych transportu drogowego w Europie nad popytem (nadpodaży) w kwietniu i maju, co doprowadziło do gwałtownych spadków cen frachtu na rynku spotowym, pierwsze dwa tygodnie czerwca zmniejszyły tę nierównowagę i przyniosły pierwszą podwyżkę stawek usług przewozowych.

Stało się tak, bowiem w maju o 22,5 proc. spadła podaż mocy przewozowych w porównaniach rok do roku, a w ciągu dwu pierwszych tygodni czerwca wzrosły one o 30,1 proc., przy ożywieniu zleceń – wynika z najnowszego raportu „Transport Market Monitor”, opublikowanego przez niemieckiego dostawcę oprogramowania logistycznego opartego na chmurze, Transporeon i jego spółkę zależną, Tim Consult.
Według stanu z połowy czerwca, ceny przewozów w umowach spot są o 14,3 proc. niższe niż w 2019 roku, ale wzrosły o 3 proc. w porównaniu z majem br.
Z powodu koronowirusa i spadku popytu na transport drogowy obserwowanego od lutego, w niektórych tygodniach kwietnia i maja „podaż zdolności przewozowych przekraczała o 70 – 75 proc. zamówienia, co miało dramatyczny wpływ na przewoźników i rynek”, skomentował Oliver Kahrs, dyrektor zarządzający Tim Consult. Według niego, takich rozmiarów spread nie był notowany od 2008 roku, tj. rozpoczęcia monitorowania sektora.
Jedną gałęzią rynku drogowego transportu towarów, która nie podążała w tym roku za ogólną tendencją rozbieżności w podaży i popycie, była FMCG, a w szczególności środki spożywcze.
W opinii Kahrsa, niewielki wzrost cen frachtu w czerwcu w umowach spot (w porównaniu z majem br.) oraz trwający wzrost produkcji przemysłowej, pozytywnie wpływają na dalsze zmniejszanie nierównowagi na rynku usług transportu drogowego, czyli mogą także doprowadzić do dalszej stabilizacji cen. „Jednak powrót do poziomu sprzed kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa nie jest przesądzony, przynajmniej przez następne sześć do ośmiu tygodni i będzie zależał od tego, jak będzie ewoluować pandemia w Europie” – dodał dyrektor Tim Consult.
Analizy „Transport Market Monitor” bazują na danych z platformy Transporeon, poprzez którą firmy załadowcze publikują kursy oraz przydzielają je wybranym przewoźnikom. Platforma ta obsługuje transport ładunków we wszystkich krajach europejskich, o rocznej wartości ok. 2 mld euro.
Z kolei jak wynika z badania przeprowadzonego przez francuską federację handlową Fédération Nationale des Transports Routiers (FNTR), choć firmy transportowe tego kraju zgłaszają znaczną poprawę aktywności w porównaniu z miesiącami administracyjnej blokady, to pozostaje ona znacznie poniżej poziomu sprzed kryzysu. Średnio francuscy przewoźnicy drogowi stracili 40 proc. swoich obrotów, w tym: 48 proc. w marcu, 44 proc. w kwietniu i 27 proc. w maju, wynika z badania FNTR. W najbliższych miesiącach obawiają się oni trwałego osłabienia sektora, z powodu zakłóceń w wymianie towarowej, niższych cen usług i wzrostu kosztów pośrednich. Problemy sektora osłabiają niższe w tym roku ceny oleju napędowego.