Organizacje branżowe zaprezentowały raport o deficycie maszynistów
W Warszawie zaprezentowano raport na temat deficytu maszynistów na polskiej kolei przygotowany przez 7 organizacji branżowych. Jeśli nie zostaną zmienione regulacje zawodu to w ciągu najbliższych lat może zabraknąć nawet 5900 pracowników.
O problemie luki pokoleniowej wśród maszynistów i regulacji zniechęcających kandydatów do zawodu mówią od kilku lat przewoźnicy. Raport przygotowany przez 7 organizacji branżowych wskazuje na przyczyny tego stanu i potencjalne zagrożenia.
— To pierwszy raport w którym środowisko kolejarzy zdiagnozowało problemy, które będą widoczne w bliskiej przyszłości i zaprezentowało propozycje zmian w prawie. Problem deficytu maszynistów jest w środowisku dobrze znany. Nie znaleziono jednak jak dotąd wyjaśnienia skąd się wziął. Tymczasem rosną przewozy kolejowe a przez ostatnie 20 lat nie przyjmowano nowych kandydatów do zawodu dlatego maszyniści dzisiaj najczęściej są w wieku przedemerytalnym a młodzi nie garna się do tego zawodu. Nie ma wiec zastępowalności pokoleń — powiedział Jakub Majewski, prezes fundacji ProKolej.
Już obecnie brakuje 2 tysiące maszynistów co stanowi 10% kadry na kolei. Przy konserwatywnej prognozie wzrostu przewozu za 3-4 lata będzie brakować nawet 6 tys osób. Tymczasem nowych kandydatów do zawodu odstraszają nieżyciowe przepisy, długi czas szkolenia i niskie zarobki przez pierwsze kilka lat zatrudnienia zanim kandydaci uzyskają świadectwo maszynisty.
W Polsce znacznie trudniej zostać maszynistą niż w innych krajach. Jednym z powodów są przestarzałe restrykcyjne normy zdrowotne – znacznie ostrzejsze niż zawarte w dyrektywie unijnej i ostrzejsze niż dla pilotów czy kierowców zawodowych. W wielu krajach UE do zawodu dopuszczane są osoby korzystające z okularów czy aparatów słuchowych podczas gdy w Polsce nawet minimalna wada wzroku wyklucza kandydatów.
— Niedawno w technikum w Kołobrzegu postanowiono uruchomić klasę kolejarską która będzie szkoliła kandydatów na licencję maszynistów. Po przebadaniu dwudziestu-kilku młodych osób, które chciały zostać maszynistami okazało się że nikt nie spełnia wymagań lekarskich i klasa nie powstała — powiedział Piotr Macioszek, dyrektor ds zarządzania bezpieczeństwem w DB Cargo Polska.
Kolejnym problemem jest bardzo długi czas szkolenia na świadectwo maszynisty, który wynosi realnie około 3 lata i jest dłuższy niż w innych krajach UE i dłuższy niż szkolenie na pilota. Tymczasem w Polsce po zdaniu egzaminu z znajomości infrastruktury mogą pracować maszyniści szkoleni np. w Czechach gdzie czas szkolenia na świadectwo jest 4 razy krótszy.
Odrębnym problemem jest także efektywny czas pracy. W Polsce do czasu pracy maszynisty wlicza się także dojazd do pracy. Poza tym pociągi towarowe częściej stoją niż jadą i problemy z przepustowością sieci kolejowej zawyżają zapotrzebowanie na maszynistów. Przedstawiciele organizacji branżowych wskazują, że problemy te zgłaszane są od lat, jednak jak dotąd nie było woli by zmienić przestarzałe regulacje. Dobrym momentem na wprowadzenie zmian w rozporządzeniach może być planowana nowelizacja ustawy o egzaminach zawodowych maszynistów.
Raport „Efektywny i Innowacyjny System Szkolenia oraz Rozwoju Maszynistów” jest opracowaniem fundacji ProKolej oraz Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Business Centre Club, Izby Gospodarczej Transportu Lądowego, Klastra Luxtorpeda 2.0, Railway Bussines Forum oraz Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych.
Możliwość komentowania została wyłączona.
