Niski poziom wody w Renie ogranicza przewozy kontenerów i spowalnia niemiecką gospodarkę
Susza i wysokie temperatury spowodowały obniżenie poziomu Renu, najważniejszego szlaku transportowego niemieckiego przemysłu. Niski stan wód w rzece zagraża przeładunkom w największym porcie śródlądowym Europy w Duisburgu, w którym połowa towarów jest przewożona w kontenerach.
Ren to główny korytarz transportowy towarów łączący Szwajcarię, Niemcy, Francję i Holandię. U ujścia rzeki leży największy w Europie port morski w Rotterdamie. Przez Ren przepływają dwie trzecie europejskiego transportu rzecznego i 80 proc. towarów przewożonych rzekami w Niemczech.
Mniej wody w Renie na kluczowym odcinku pomiędzy Kolonią a Duisburgiem – największym w Europie portem śródlądowym – powoduje, że barki cargo nie mogą przepływać w pełni załadowane. Z tego powodu rosną koszty transportu i opóźnienia w dostawach.Problemy niemieckich przedsiębiorstw logistycznych grożą poważnymi zakłóceniami w produkcji przemysłowej, co z kolei przekłada się na spowolnienie całej gospodarki naszego zachodniego sąsiada.
Według prognoz meteorologów w następnym tygodniu poziom wody nadal będzie się obniżał. Do tych warunków już przygotowują się takie firmy, jak Shell czy BASF: kupują mniejsze łodzie, pilnują rezerwacji na ciężarówki i pociągi, a część towarów magazynują. Niemcy i Szwajcaria nie są w stanie utrzymywać handlu na dotychczasowym poziomie bez udziału ogromnej rzeki. Przepustowość kolei i dróg jest już mocno ograniczona. Ponadto, transport rzeczny jest tańszy od lądowego.
Podobna sytuacja miała miejsce w miesiącach letnich ubiegłego roku. Na długich odcinkach Ren nie był w ogóle żeglowny. Według instytutu zajmującego się badaniami nad gospodarką IfW Kiel wolumen ładunków przewiezionych drogą wodną zmalał wówczas o 11 proc., a tempo wzrostu PKB Niemiec spadło o 0,2 proc. W tym roku może być jeszcze gorzej. Tegoroczne lato na północy i wschodzie Niemiec okazało się najgorętsze w całej historii pomiarów meteorologicznych, a w środkowej części kraju tak niskich opadów nie rejestrowano już od dawna.
Władze niemieckie spotkały się już z ekspertami w celu opracowania wczesnego ostrzegania o stanie wody w Renie, aby pomóc firmom odpowiednio wcześniej zaplanować inne sposoby transportu.