TOP-10 największych lotniczych portów towarowych w 2020 r.
Największe na świecie lotnicze węzły towarowe odnotowały w 2020 r. wzrost przeładunków pomimo reperkusji, jakie wywołała w transporcie powietrznym, szczególnie pasażerskim, pandemia covid-19.
Nastąpiła zarówno zmiana lidera, jak i duże przetasowania w kolejności w porównaniu z listą TOP-10 z 2019 r., w tym spadek dwu portów poza nią i awans dwu innych.
Poniższe dane pochodzą z zestawienia Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych (ACI).
Ogólne dane
W pierwszych 10 największych na świecie portach towarowych wolumen towarów wzrósł w 2020 r. o 3 proc. – do 30,5 mln ton.
To diametralnie inna sytuacja, niż która wystąpiła na całym rynku. Według szacunków, globalne przeładunki cargo lotniczego zmalały w ub. roku o 8,9 proc. rdr, do ok. 110 ton.
„Wzrost przeładunków w węzłowych portach TOP-1) można przypisać większemu popytowi na towary konsumpcyjne kupowane online, na produkty farmaceutyczne oraz medyczne środki ochrony indywidualnej” – komentuje ACI.
Przypomina, że przewozy cargo zakłóciło uziemienie samolotów pasażerskich, które wcześniej miały ok. połowy udziału w tym rynku.
W tej sytuacji spedytorzy, aby utrzymać łańcuchy dostaw w ruchu, zwrócili się gremialnie do wyspecjalizowanych przewoźników towarowych, z flotami frachtowców. W efekcie zyskały te porty lotnicze, które są mniej zależne od operatorów pasażerskich i to one zanotowały ponadprzeciętną poprawę wyników.
Zmiany w TOP-10
Najbardziej godną uwagi zmianą w wśród TOP-10 były większe o 6,7 proc. – do 4,6 mln ton – przeładunki w amerykańskim porcie Memphis International. Jest on krajowym węzłem dla jednego z największego na świecie przewoźnika cargo lotniczego – FedEx.
FedEx użytkuje największą na świecie flotę frachtowców (ponad 680 sztuk) i obsługuje więcej ładunków, szczególnie paczek i przesyłek kurierskich, niż jego rywale typu: DHL, TNT Express, FedEx. Zatrudnia na świecie 245 tys. osób. W 2020 r. FedEx uzyskał 69,2 mld USD przychodów (o 0,7 proc. mniejsze niż w 2019 r.), jego zysk netto sięgał 1,3 mld USD (był ponad dwukrotnie wyższy rdr).
Na zakłóceniach z powodu pandemii, w tym dużej utraty przewozów pasażerskich i braku mocy przewozowych w samolotach osobowych, stracił natomiast port lotniczy w Hongkongu (-7,1 proc. rdr.).
Największy wzrost obrotów był udziałem portu Anchorange (+15 proc.), a oprócz Hongkongu spadek miał jeszcze tylko port Doha (Zjednoczone Emiraty Arabskie).
Na liście TOP-10 za 2020 r. pojawiły się porty: Los Angeles, dzięki większym o 6,6 proc. przeładunkom w ub.r. i Miami International (+2,2 proc.), kosztem portów: Tokyo Narita i Dubai International.
Czytaj również: Rynek cargo lotniczego pęka w szwach